Opinie o PZU

Oszusci cwaniacy i jeszscze raz oszuscie niedosc ze ceny maja 7razy wieksze od konkurecji to w dodatku niechca wyplacac odzszkodowan a jak juz wyplaca to zanizone np nalerzalo mi sie 20.000 pln dostalem 500pln i jeszcze musialem zaplacic prowizje dla prawnika to jest polska !

Od sierpnia zeszłego roku domagam sie od drani pieniędzy za auto uszkodzone w wypadku komunikacyjnym. Wskazałem im kierowcę, który we mnie wjechał, wygrałem z nim sprawę w sądzie - to gówniane towarzystwo ciągle szuka pretekstów, żeby nie wypłacić mi należnego odszkodowania. Skandal. Przestrzegam wszystkich przed jakimkolwiek kontaktem z tą bandą oszustów i złodziei. Jedyny możliwy kontakt z tymi łobuzami to wizyta w ich siedzibie, w której siedzą jakieś siksy, które twierdzą, że one potrafią tylko przyjąć moją skargę, ale rozpatrzy ją jakiś tajemniczy "opiekun sprawy", który ani razu przez 10 miesiecy nie podniósł słuchawki telefonu ani nie odpowiedział na maile. Próby kontaktu przez infolinię skończyły się racnkiemna 200 żł za same próby skontaktowanie się z kimś kompetentnym i takimi samymi odpowiedziami, że "ja mogę tylko przekazać informację opiekunowi sprawy" Jeden wielki skandal. Brak słów na takie łajdactwo i złodziejswo. Omijać dziadów szerokim łukiem. Mam swoje lata, ubezpieczałem mienie w różych firmach, ale takiego dziadostwa w życiu jeszcze nie widziałem

Jak PZU oszukuje klientów inaczej nabija ich w butelkęWitam ubezpieczyłam mieszkanie i przynależne mienie ruchome, dnia 15-05-2017 w nocy zostaje Mi skradziona trampolina dzieci z ogrodu ogrodzonego solidnymi przęsłami został Mi zdewastowany płot i trampolina wyniesiona.Ubezpieczając mieszkanie oraz swoje mienie kierowałam się głównie tym że również ubezpieczone będzie moje mienie w ogrodzie na czym głównie Mi zależało.Zapłaciłam za trampolinę 1500 zł po to został ogród ogrodzony żeby ją zabezpieczyć Mimo wszystko doszło do włamania zgłoszone zostało na policje.Została sporządzona notatka policyjna w której jasno zostało napisane że doszło do kradzieży z włamaniem na posesje.Dostarczyłam wszystkie stosowne dokumenty a pan który przyjechał na oględziny w ogóle nawet nie w terminie nie chciał zobaczyć nawet zdjęć które zrobiłam jak wyglądała sytuacja w obecności policji w dniu stwierdzenia kradzieży.Po czym firma ubezpieczeniowa z którą kontakt pozostawia wiele do życzenia a pani która prowadziła szkodę to po prostu jak do prezydenta ani się skontaktować ani nie raczyła odpisać na pismo....wielka...to w końcu raczyła odpisać od 26-05-2017 tyle czasu potrzebowała żeby spuścić klienta na drzewo bo odpowiedz otrzymałam 09-06-2017 że nie mogą uznać Mi szkody którą mam zawarta w polisie na której Mi zależało bo po to ubezpieczałam mało tego po co wysyłają rzeczoznawce na miejsce stwierdzenia szkody z Krakowa żeby nagle odpisać Mi że szkoda nie jest podstwaną a przyjmują ją jako zgłoszenie po podaniu numeru polisy jako zapis w polisie...z kogo robią idiotów z siebie ze Mnie czy z rzeczoznawców????? .Absolutnie będę odwoływać się do skutku aż zostanie szkoda uznana ponieważ mam ja w polisie dowiadywałam się w innej firmie ubezpieczeniowej i mam jak byk czarno na białym a firma nie uznała za konieczne uznanie Mi szkody ale kasę wzięła.PZU OSZUŚCI-wejdę na drogę sądową jeśli nie zostanie Mi uznana szkoda którą mam czarno na białym zapisaną w polisie.Nie dam się spuścić na drzewo bo tak zostałam potraktowana.Wszędzie ich opiszę nawet do gazety.

Witam wszystkich.20 kwietnia uległem wypadkowi. Miałem wykupione ubezpieczenie NNW. Nie było żadnych problemów z wypłatą odszkodowania. Wszystkie dokumenty przesłałem elektronicznie. Wypłata środków odbyła się już po kilku dniach. Po dosłaniu kolejnych dokumentów nie było żadnych problemów z dopłatą do już wypłaconych świadczeń. Polecam korzystanie z usług PZU.

Brak kontaktu ze strony obsługi , tylko debilny numer podany 801 102 102Jastrzębie-zdrój

Dodzwonić się to trzeba dodatkowy kredyt otworzyć ,żeby jakąś sprawę załatwić ,proszę się nie łudzić ,że jedno razowy kontakt coś załatwi . Przełączają od osoby do osoby po czym głuchy telefon.Auto zastępcze muszę oddać jutro chociaż moje cały czas w naprawie.Pani twierdzi ,że nie jestem ich klientem tylko serwisu (który jest z ich listy) wiec do nich pretensje , że nie mogą w wyliczonym przez pzu czasie 2 dni pomalować auta ( drzwi , przejście na drugie drzwi , przejście na błotnik demontaż i montaż drzwi ) Ciekaw jestem co za cudak w pzu wylicza ten czas chyba nigdy śrubokręta nie miał w ręce ale trzeba przyznać ,że jest korzystny dla PZU .Obecnie mam AC plus OC na nowe auto W tym SYFIE trzeba zmienić jak najszybciej.Modlę się ,żeby auto było dobrze pomalowane bo moja frustracja sięgnie zenitu.

To nie ubezpieczyciel tylko biznesmeni z przymusowymi oplatami,omijajcie firme pzu bardzo duzym lokiem,bo to sa oszusci,kaza placic krocie bo sa najdrorzsza firma,a wyplacac niechca lub placa jak za auto z kiosku ruchu.Nagorsza sprawa to jest to zeby wycisnac odnich kase na naprawe auta trzeba isc do sadu.Dlaczego nasze panstwo jeszcze sie nimi nie zajeli,a dlatego bo ciagna z nich profity.

PZU to złodzieje.Po szkodzie na moim pojeździe z OC z PZU wypłata Żenująca.Auto warte 80tys PLN do wymiany i naprawy cały bok wypłata bezsporna 3 tyś netto.Koszt jednych drzwi to 2 tyś netto a jeszcze do wymiany połowa auta.Robią sobie jaja z ludzi.Nie chcę wiedzieć jak wygląda wypłata z AC bo domyślam się, że jeszcze mniej by było.Nie polecam PZU jako AC OC i cokolwiek z nimi wspólnego.

Witam,31 stycznia 2017 roku miałem kolizję drogową, TIR wjechał mi na drogę z pierwszeństwem, kierowca przyznał się do winy, dostał mandat i tutaj zaczęły się moje problemy. Otóż pierwszy mój wypadek w życiu – i nawet nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy…Infolinia PZU aby zabrać auto z miejsca wypadku. Kilkukrotne prośby o lawetę, ponad godzina stania na mrozie i telefonowania w kółko o to sam, raz nie można było znaleźć sprawcy, potem złe przekierowanie oraz następnie RESET systemu. PIERWSZY SZOKPolicjanci widząc moją złość, informują mnie, że znają milion takich przypadków, że PZU to nie ta sama firma pomocna poszkodowanym, a także o tym, że mogę bez kosztowo wynająć lawetę. Korzystam z tej rady. Auto odholowane.Zgłaszam szkodę, przyjeżdża pan rzeczoznawca, wysiadając z auta informuje lakonicznie, że szkoda całkowita – powtarzam, ja się nie znam – nigdy nie miałem żadnej szkody.Dostaję wycenę – auto wg. Systemu AUDAX warte 15 900 PLN – naprawa 7 000 po cenach za zamienniki i roboczogodzina 60 PLN – szok Reflektor ksenonowy – wartość 96 PLN – widział ktoś lampę ksenonową za 100 PLN? – podobno liczy to program, nie człowiek….Naprawa słupka lewego – tylko szpachlowanie i lakierowanie. No bo przecież wcześniej oryginalny był szpachlowany….oni wiedzą, że tak można.Zgłaszam niezgodności dostaję kolejną wycenę- reflektor już wart 496 PLN – kilka materiałów poprawione, choć nadal mam wątpliwości. Kolejna wizyta rzeczoznawcy z Wałbrzycha i na pytanie jak to możliwe, że taka zmiana wartości reflektora, dostaję odpowiedź: „pomyliłem się” – mam świadka i obydwie wyceny…czyli jednak to nie system wylicza, tylko człowiek.Kolejna wycena – zmiana wartości auta na 14 900 ale naprawa już 8600 PLN Wysyłam prośbę do serwisu VW o wycenę naprawy – koszt 27 000 PLN, przesyłam tą informację do PZU, potwierdzenie od nich przychodzi po kilku dniach – szkoda całkowita.Liczę na wyrównanie do (niech będzie już) 14 900 PLN – i jakież moje rozczarowanie, gdy w wycenie szkody całkowitej dostaję dopłatę tylko 58 PLN – czemu? Otóż, w rozliczeniu ze zwrotu odjęte zostają koszt wraku wyceniony na 2 000 PLN – nikt go nie chciał za tyle, bo rozwalone jest wszystko, podłużnica, sterownik aut. skrzyni biegów i wiele innych. Odjęty też koszt wynajęcia auta 3 200 PLN oraz koszt holowania 730 PLN – czy to fair – odpowiedzcie sobie sami? Czy holowanie lub wynajęcie auta zastępczego było z mojej winy i ma być rozliczone z mojej polisy? PZU ma to gdzieś, byle zarobić 1 złotówkę!!!Czy PZU to ludzie i czy jest to jeszcze państwowa firma z zarządzaniem przez radę wyznaczoną przez ministra finansów? Nie znam się, ale czuję się oszukany i to nie przez jakąś korporację, lecz przez firmę znaną i zawsze uważaną za pomocną, nie wyzyskującą obojętnie jakimi sposobami…Z tym pytaniem i wątpliwościami pozostawiam moją ocenę!Pozdrawiam. Sebastian B.Ps. Dla zainteresowanych mogę przesłać wyceny szkody.

Najgorszy ubezpieczyciel z jakim miałam kontakt.... (a ubezpieczam 8 samochodów) więc trochę miałam z nimi kontakt. Kpina 2 letni Mercedes sprinter przebieg 36 tys KM a oni wysyłają mi wycene na zamiennikach... śmiech na sali. To są najwięksi złodzieje jakich znam.

Właśnie upłynął miesiąc na wypłatę odszkodowania. Wysłałem 3 razy wszystkie potrzebne dokumenty, w formularzu jako załączniki. Również w formularzu zostały zapisane wszystkie potrzebne dane. Centrala cała czas przesyła mi tę samą wiadomość o przysłanie tych samych dokumentów. Mój tzw. "konsultant" nie odpowiada na maile. Do wyceny szkody przyjechał niezbyt miły, nierozgarnięty pan, który dokonał takiej wyceny, że mi się niedobrze zrobiło. Połamany zderzak kazał mi oddać do lakiernika. A w wycenie zawarta informacja: "w wycene został wliczony rabat -60%". -60%??? Od kogo dostanę taką zniżkę? Nie dość, że za samo lakierowanie zostanie obniżona wartość samochodu to jeszcze ja muszę dopłacać? Miesiąc nie mogę korzystać z samochodu. A ich opieszałość sporo mnie kosztuje. Już raz brałem samochód zastępczy od PZU. Dostałem na połowę czasu, za resztę musiałem dopłacić. Za ubezpieczenia płaci się coraz więcej, a korzystających traktuje się coraz gorzej...

dramat za 0,36 sekunt połączenia z infolini z telefonu komórkowego zapłaciłam 21 zł jakoni to liczą to nie wiem

Jestem bardzo zadowolona z bardzo szybkiego rozpatrzenia wniosku o wypłatę odszkodowania oraz wypłatę.

Chciałbym przestrzec przed korzystaniem z usług PZU to oszukańcza i nastawiona na skubanie klienta firma z dawnej świetności i rzetelności pozostała tylko nazwa. W lutym ubiegłego roku kończyła mi się pierwsza rata za OC ponieważ nie przysłano blankietu do zapłaty monitowałem tą sprawę w oddziale w Chełmży, ponieważ to nie przyniosła efektu skonsultowałem się telefonicznie z oddziałem w Toruniu po zreferowaniu swojej sprawy kilku konsultantom w końcu skierowano mnie do bardziej kompetentnego który poinformował mnie o ważności polisy mimo nieopłaconej drugiej składki a blankiet opłaty drugiej składki to drobnostka a firma może przesunąć termin płatności o kilka miesięcy a ja mogę jeździć bez opłaconej składki, polisa jest ważna. W maju 2016 przysłano mi blankiet do zapłaty drugiej składki z tym, że kwota do zapłaty była już o 40% wyższa. Opłaciłem następne pół roku ponieważ firma przesunęła termin płatności na maj więc logicznie rozumując składkę miałem opłaconą do listopada. W październiku 2016 zezłomowałem samochód o czym niezwłocznie poinformowałem ubezpieczyciela za pośrednictwem jego placówki w Chełmży, ku mojemu zdziwieniu pod koniec listopada otrzymałem wezwanie do zapłaty za OC samochodu który już nie istniał okazało się że wysłane dokumenty nie zostały przekazane do działu który zajmował się kasacją. Wysłałem jeszcze raz za pośrednictwem ich agenta w Chełmży wszystkie dokumenty dotyczące kasacji. Uważałem całą sprawę za zakończoną, myliłem się, w kwietniu 2017 otrzymałem pismo z firmy windykacyjnej o zapłatę OC wraz z odsetkami za okres od sierpnia 2016 do listopada 2016 za samochód który zezłomowałem w październiku 2016. Od listopada 2016 a więc od daty gdy PZU miesiąc po zezłomowaniu uznało ten fakt do kwietnia 2017 nie otrzymałem żadnego wezwania do zapłaty nie licząc pisma z kwietnia 2017 z firmy windykacyjnej. Nie dość że wykreślili samochód miesiąc po zezłomowaniu by naciągnąć klienta na koszty to po mojej telefonicznej interwencji okazało się że polisa opłacona w maju na pół roku ważna była tylko do sierpnia. Przestrzegam więc wszystkich klientów oszukańczej firmy jaką stało się PZU, że mogą płacić składki nie wtedy gdy mija termin a wtedy gdy PZU wprowadzi podwyżkę i może się okazać że będzie to nie co pół roku a co dwa, trzy miesiące a procedura wyrejestrowania pojazdu ze względu na bałagan w firmie i po to by skubnąć klienta na dodatkowe pieniądze może si opóźnić o kilka miesięcy.

Miałam operację usunięcia nowotworu i dostałam 135 zł odszkodowania. Kpina a nie ubezpieczenie!! Z całego serca odradzam!!

Witam, w sumie tak się zastanawiałem czy coś pisać odnośnie PZU, czy odpuścić sobie, ale może komuś się to przyda na przyszłość i będą bardziej uważni niż ja.Mianowicie, 7 stycznia 2017 roku, kończyło mi się OC i AC auta. Jeszcze przed połową grudnia 2016 roku postanowiłem wykupić nową polisę, co było jak się potem okazało błędem. Niestety pod koniec grudnia 2016 roku zmuszony byłem wystawić samochód na sprzedaż, umowę kupna sprzedaży auta podpisałem 5 stycznia 2017 roku z Komisem samochodowym, tego samego dnia zaniosłem ją do Oddziału PZU w Opolu, przy ul. Ozimskiej 5, co za tym idzie, za nim jeszcze nowa polisa zaczęła "działać". Miła Pani skserowała umowę sprzedaży pojazdu, kazała wypełnić druczek zwrotu nadwyżki, tak też zrobiłem, powiedziała, że do 14 dni oddadzą mi w całości pieniądze, gdyż de facto polisa nie zaczęła w ogóle "działać". Minęło ponad 3 tygodnie, trochę zmartwiony tym, że nie otrzymałem zwrotu nadwyżki, udałem się ponownie do placówki PZU, miła Pani przeprasza i mówi, że w centrali musieli się pomylić, gdyż okazało się że "moje OC" jest kontynuowane przez Komis samochodowy, któremu sprzedałem auto, co było niemożliwie fizycznie, bo komis odkupując ode mnie samochód od razu sprzedał go, gdyż mieli wcześniej już klienta na moje auto. Miła Pani z PZU dzwoni przy mnie przerażona do komisu, który odkupił ode mnie samochód, żeby rozwiązali umowę OC, której w gruncie rzeczy w ogóle nie zawierali. Także w centrali PZU bałagan totalny. Oczywiście ponownie wtedy miła Pani kazała mi wypełnić druczek zwrotu nadwyżki, niestety uprzedziła, że prawdopodobnie potrącą mi z tego zwrotu, składkę za cały styczeń, ale mówiła, że nie będzie to więcej jak 20 kilka złotych, gdyż mam w PZU dużą zniżkę i za OC płaciłem tylko 515 zł. Stwierdziłem, no trudno, zdarza się, każdy się może pomylić. Minęło kolejne 2 tygodnie, otrzymałem zwrot składki za AC, w całości, ale w dalszym ciągu ani złotówki zwrotu z OC, no cóż myślę sobie poczekam jeszcze trochę, pewnie oddadzą w końcu, bo przecież muszą. Pod koniec lutego wybrałem się ponownie do PZU, miła Pani po raz kolejny kazała mi wypełnić druczek zwrotu, wypełniłem i w dniu dzisiejszym tj. 7 marca 2017 roku, po ponad 2 miesiącach od sprzedaży auta, otrzymałem upragniony zwrot za składkę OC, szkoda tylko, że pomniejszony o 82 zł, także zamiast 20 kilku złotych zabrali 82 zł, za polisę, która w ogóle "nie ruszyła", nikt z niej nie skorzystał. Nie mam czasu, żeby znowu iść do placówki PZU, bo to pewnie i tak nic nie zmieni i nie oddadzą tych pieniędzy. Nie jest to może majątek, ale zawsze żyłem z przeświadczeniem, że PZU jest najuczciwszym ubezpieczycielem, jednak myliłem się i już wiem, żeby nikomu nie polecać, choć zawsze to robiłem i samemu, przy kupnie auta, niestety będę omijać szerokim łukiem.

80% konsultantów PZU to zaoczni studenci zatrudnieni na umowach śmieciowych za najniższą ustawowo stawkę. Naprawdę w głębokim poważaniu mają co komu powiedzą, doradzą, wyliczą (tzw. merytoryczni likwidatorzy). Kto pracując na śmieciówce będzie dbał o dobre imię pracodawcy i wysoką jakość obsługi klienta skoro za tydzień, dwa poszuka sobie pracy na etat ? Dobra rada. Przed zgłoszeniem szkody czy uzyskania jakiejkolwiek informacji zapytajcie się o imię i nazwisko konsultanta. Na facebooku zobaczycie z kim rozmawiacie i jakie posiada doświadczenie zawodowe. Gacie wam opadną.

Miałem przyjemność mieć szkodę z ac PZU proponuje szybką wypłatę odszkodowania w kwocie 2ooo tyś.ale po przeliczeniu kosztów nie było możliwości za te pieniążki naprawy więc oddałem samochód do serwisu gdzie koszt naprawy wyniósł 12000 tyś.Jeżeli macie państwo opcję naprawy serwisowej proponuję od razu oddać samochód do serwisu ponieważ przy szybkiej wypłacie gotówkowej PZU bardzo zaniża wartość szkody.

Mogę tylko potwierdzić negatywne opinie na temat OC,AC,NW w PZU S.A !!! BANDA złodziei /oszustów ich rzeczoznawcy to powinni robić w cyrku za klaunów !, zero wiedzy na temat części zamiennych

Bardzo nie profesjonalne podejście do klienta.Przedłużają naprawę samochodu czym sobie szkodzą bo płacą za wynajęcie samochodu zastępczego przez co później są takie ceny oc.Panienka na infolinii mówi:poczeka pan chwilkę zaznajomię się ze sprawą po czym czekam 30 minut i żadnego odzewu.Po prostu olewają klienta.