Opinie o PZU

Zastanów sie dwa razy zanim powierzysz sowje pieniądze PZU.Sprawca wypadku w którym uczestniczyłem jest ubezpieczony w PZU. Ja również jestem ubezpieczony w tej firmie. Przebieg wypadku - Jest 20.08.2011 sprawca zajeżdża droge wymuszając pierszeństwo wynikiem tego jadę po "poboczu"poważnie uszkadzając podwozie. Dzisiaj jest 19.10.2011. do dnia dzisiejszego tj. po 60 dniach nie otrzymałem odszkodowania. Sprawa zakończyła się na wycenie rzeczoznawcy po ok 40 dniach. Przypomnę, że zgodnie z prawem każda ubezpieczalnia ma obowiązek wypłacić odszkodowanie OC maksymalnie w ciągu 30 dni. Ja nie otrzymałem nawet pisemnego wyjaśnienia. Uzasadniając niezadowolenie przedstawie moje zmagania o odszkodowanie:- wypadek- 2 telefony z pytaniem 'kiedy odwiedzi mnie rzeczoznawca?'- po 11 dniach od zgloszenia szkody wizyta rzeczoznawcy- od 11 do 40 dnia po zgloszeniu wykonalem 4 telefony na infolinie (jedyny dostepny kontakt*)- po 40 dniach kolejny telefon z żądaniem rozmowy ze zwierzchnikiem osób obsługujących infolinię, zwierzchnik zobowiązuje się do zapoznania ze sprawą- następnego dnia telefon z informacją z PZU, że ..."szkody bezkolizyjne rozpatrujemy dłużej i prosimy o cierpliwość"- dzwonie do rzecznika ubzpieczonych z pytaniem ..."czy szkody bezkolizyjne można rozpatrywać dłużej?" rzecznik odpowiada ..."bzdura, sprawa powinna być zakończona w siągu 14 dni w trudnych przypadkach do 60 z uzasadnieniem wysłanym do poszkodowanego" rzecznik zaleca wysłać drogą korespondencyjną wezwanie do zapłaty do PZU- dnia 10.10.2011 tj. po 51 dniach wysyłam drogą korezpondencyjną do PZU 'wezwanie do zaplaty'(druk pobrany ze strony rzecznika ubezpieczonych http://rzu.gov.pl/serwis-prawny/wzory-pi sm/Ubezpieczenia_gospodarcze__ubezpiecze nia_komunikacyjne__na_zycie__mienia___85 3 ) - brak odpwiedzi - zgodnie z informacja w 'wezwaniu do zaplaty' dzisiaj wystepuje na droge sadową* Pisząc "jedyny dostepny kontakt" mam na mysli to, że:- na stronie www.pzu.pl nie znajdziecie adresu siedziby firmy lub korespondencyjnego- wizyta w lokalnym biurze PZU zakończyla się informacja ..."Nie możemy Panu pomóc, prosimy zadzwonić pod infolinię"- na listy które wyslalem na ich adres e-mail nie uzyskalem odpowiedzi- rzeczoznawca nie zostawil mi swojej wizytówki (widać taka polityka firmy, firmy "krzak")- konto klienta w Systemie Internetowej Obsługi Szkód i Świadczeń PZU miało awarnie i nie mialem możliwości wyslania z niego informacji (zdlaszalem to na infolinie)Kiedy albo może lepiej JEŻELI zakończę batalie z PZU to obiecuję, że zgodnie z moim "prawem konsumenta" nie powierzę moich pieniędzy tej firmie. Radzę też Tobie dobrze się nad tym zastanowić bo możesz wpaść w pułapkę i pewnego dnia dowiedzieć się co oznacza nie mieć własnego auta na dojazdy do pracy przez 60 dni.

Witam!Wg. mnie PZU - jest ok.Z doświadczenia człwoieka któremu skradziono samochód - powiem i z cała odpowiedzialnością potwierdzam że w PZU jak najbardziej warto ubezpieczać samochód.Wypłatę za strate samochodu - kradzież - obnizyli w stosunku do umowy o 700 PLN - z 13 800 na 13 100 - ze względu na to że kradzież nastapiła po pewnym czasie od zawarcia umowy - około 0,5 roku.Takie sa fakty - ale coś co mnie zaskoczyło pozytywnie - wszystkie formalności w PZU trwały około 3 tygodni - od zgłoszenia do przelweu - dla przykładu - policja "pracowała" przez 2 miesiące, Prokurator - umarzał sprawe 3 tygodnie - tak więc PZU naprawde solidnie i szybko załtwiło wszystkie sprawy.Ale przyznaje - miałem bardzo złe opinie- że przeciągają, itd. - nic z tych rzeczy.

Wpadliśmy w pułapkę podwójnego OC. Oczywiście można tłumaczyć, że takie są przepisy.Jednak przenosząc się do innego towarzystwa pytaliśmy pracownika czy wszystkieformalności są spełnione. Odpowiedź twierdzącą należy moim zdaniem potaktować, jakcelowe wprowadzenie klienta w błąd, jej skutek to nie złożenie wypowiedzenia umowy.Nie pomógł wniosek o rozwiązanie umowy na mocy porozumienia stron oraz skarga doRzecznika Ubezpieczonych. Dziwi fakt, że wolą stracić klienta niż rozwiązać sprawę po"ludzku". Nie podpiszę z PZU nigdy więcej żadnej polisy, a miałam u nich takżeinne ubezpieczenia, na szczęście nie emerytalne.

niekompetentna obsługa, zawyzone stawki, naciąganie klientów, odradzam te firme

Witam Zus ma dobry panent by zarobić kaśe na ludziach!pamiętajcie jak będziecie zrywać umowę to trzymajcie potwierdzenie ,bo robią tak że po jakimś czasie przychodzi pan z Zusuz tekstem że nie zostało załacone za autko w ich Pzu gdyż już z osługi Pzu zrezygnowaliśmy ale pan prosi o potwierdzenie zerwania umowy...a tu psikus nie ma jej bo nie pomyślałem że będzie potrzebna to kara taka i taka i nie ma gadki...pamietajcie ludziska nie dajcie sie oszukać i trzymajcie potwierdzenia bo do nich wpływają on do kosza i szukają kasy!!!

Wlasciciel pojazdu ubezpieczonego w PZU uszkodzil mi samochod. I tu sie rozpoczyna batalia z PZU. Wszystkie dokumenty spisane w PZU przez ubezpieczonego i przezemnie. Pieniadze mialy byc do 14 dni od wizyty rzeczoznawcy. Na infolini nikt nie umial powiedziec dlaczego niema decyzji w mojej sprawie skoro sa wszystkie dokumenty.Po 63 dniach kilkudziesieciu telefonach na infolinie i zlozeniu upomnien/notifikacji/przyspieszen czy jak to oni zwa na swojej infolini. Pani zadzwonila z PZU i poinformowala mnie ze pieniadze mam na koncie ale okazalo sie ze pieniadze nie zostaly wyplacone w kwocie, ktora podal rzeczoznawca a w kwocie o ok.51% mniejszej od tej podanej przez rzeczoznawcy. Poczym zostalem poinformowany ze jesli mi sie nie podoba to moge odwolac sie od decyzji przyniesc fakture od mechanika a PZU rozpatrzy sprawe ponownie, Pani jednoznacznie po tej wypowiedzi dala do zrozumienia ze chocby faktury przekraczaly ich "wycene" to i tak niema co liczyc ze wyplaca kwote, ktora przyznal rzeczoznawca. Mam nadzieje ze nigdy wiecej nie bede mial do czynienia z ta firma.

Proszę o kontakt osoby które są pokrzywdzone przez PZU w sprawie wypłaty odszkodowania z OC sprawcy. Chcę nagłośnić sprawę medialnie. Marcin: 506-493-840, [email protected]

Dodzwonić się do Regionalnego Oddziału Likwidacji Szkód - komu się udało to gratuluję!!!! 4 dni od 8 do 16 bez zadnej odpowiedzi... Telefon milczy-panie tak zapracowane ze nie potrafią odebrać telefonu ktory w wezwaniu podają do kontaktu? Infolinia ogólna - podobnie - dodzwonić się to cud. Obsługa klienta - pozostawia do zyczenia bardzo wiele.. Likwidacja szkody to nielada wyczyn dla TU PZU.

Kupiłem samochód z oc w pzu,przedłużyłem, a następnie przegapiłem termin wypowiedzenia i teraz pluję sobie w brodę, 1100zł za ubezpieczenie złoma za 10tys zł to poprostu wał jakich mało.

Posiadałem do niedawna samochód ubezpieczony w PZU-pełny pakiet OC AC.Pewnego feralnego dnia zdarzył się wypadek.To ja byłem winien, kierowca drugiego samochodu doznał uszczerbku na zdrowiu. Zaraz po zdarzeniu zadzwoniłem na ifolinie PZU i zażądałem lawety. Pojawiła sie niespełna po 30 minutach i chociaż odjechała z kwitkiem bo policja wezwała swoją lawetę to nie musiałem sie niczym tłumaczyć. Po kilku dniach,po oględzinac rzeczoznawcy mój samochód został oczywiście na koszt PZU odebrany z parkingu policyjnego i przewieziony do warsztatu.Dostałem jeden formularz od nich do opisania zdarzenia i szkód w obu pojazdach.W międzyczasie miałem tylko jeden jedyny telefon od rzeczoznawcy PZU ktory stwierdzil ze naprawa jest nieopłacalna i dostanę wypłacone odszkodowanie z tytułu AC.Po niecałych 3 tygodniach od zdarzenia pieniądze były już na koncie!Również po zakończeniu kilku rozpraw sądowych o ustalenie winy, strona poszkodowana niezwłocznie otrzymała zadośćuczynienie za uszczerbek na zdrowiu i również szkodę całkowitą pojazdu.Czyli podsumowując dla obydwu stron zajścia PZU okazało się super partnerem!!

nie mam pojecia kto pisal poprzednie opinie ale ja jescze w pzu, pko, pkp nic ciekawego nie znalazlem, ale po koleji:PZU:- dno nic dodac nic ujac ubezpieczylem mieszkanie pani po klutni trwajacej hmm 7 miesiecy powiedziala ze to prawdopodopododbnie moja wina i ze ja zlodziejowi ulatwilem wejscie (6 pietro i dzwi gerda) . Ja juz pier....le sie z nimi uzerac poprostu trzeba zmienic ubezpieczalnie ja juz zrobilem.PKO pani dwa dni temu na moja prozbe zeby podczas wyplaty w Pruszczu Gdanskim kwoty 89 000 zl je przy mnie przeliczyla obrazila sie i powiedziala zebym sie cieszyl ze mi wyplaci jak zaczelem liczyc sam na piechote kazala mi odejsc od kasy poprosilem derektora byl zdezorientowany nie wiedzial co chce od niego nie rozumial ze bym chcial sobie sprawdzic wyplate, efekt zmienilem ban na polbank jak narazie ok. nie rewelacja ale jest ok.PKP - a po co tu cokolwiek pisac Radom - Czestochowa ja i moja zona 350 zl tam i z powrotem wyjazd o 1 rano a bylismy na miejscu o 9 nic dodac nic ujac 200 km ? bo nawt nie pamientam a;e duzo wiecej nie ma niz 200 km czyli srednia przejazdu 25 km/h CUUUDNIE !!!!!!MORAL podsumowanie konkluzja P hmm jest do dupy

Postanowilem ubezpieczyc dom ,na swoje nieszczescie wybralem PZU.Przyjechal przedstawiciel ,sporzadzilismy polise PZU DOM ,podziekowalismy sobie i zostalem z rodzina w bezpiecznym domu.Dnia 20 grudnia przy -17`C zostawilem auto na zjezdzie do garazu.Minął jakis czas i uslyszelismy halas,samochód stal w garażu a brama rozwalona.Brama była dwu letnia auto mam cztero letnie nie wiem jaka zlośliwość rzeczy martwych zadziałała, bieg był wbity, hamulec ze względu na mróz nie był zaciągnięty.Pan tkz.likwidator szkód zapewnił mnie o zwrocie kosztów i polecił nawet abym wynajął firmę i przedstawił rachunek i jeżeli przekroczy kwota odszkodowanie to dostanę rekompnsatę.Dostałem-postanowienie o nie przyzniniu odszkodowania bo brama była moja i auto też. Może to pan kier.M.B z PZU w Gorzowie Wlkp podpisując to pismo powinien własną ręką...[ podrapać się chociażby po głowie] dać numer kontaktowy bo jest tylko infolinia i nr. warszawskie ,tam własnie powiedzieli ,że w Gorzowie pracują do17 a to nieprawda.W-wa jest daleko i nie wszystko przecierz wie.Na końcu pisma poinformowano mnie , że mogę dochodzić roszczen w sądzie , szkoda że nie odrazu do Hagi.Biorąc pod uwagę moją szkodę sąd odroczyłby wszystko i zają się moją bramą.Podsumowując ;dla PZU SA byłaby to plama na honorze wypłacić jakiemuś roblowi odszkodowanie, po co komu brama garażowa, niema jak świerze powietrze prawda?

Ostrzegam , nie polecam , nie lubię.Baaardzo drogo , nie miła komunistycznie wyszkolona obsługa "jak sie da to sie da" albo nie ma wyszedł i tak dalej i tak dalej.Nie miła obsługa choć to może nie reguła ale stanowczo powinno się zwolnić parę osób które myślą że pracują w "dochodzeniówce" a klient to wróg.Bardzo duże podwyżki w tym roku , zawieramy jako komis ok 100 polis rocznie ( co za tragiczne i debilne prawo i ustawa o OC ) i ani jednej w PZU. jedna w tamtym roku ale po kilku miesiącach nastąpiło pisanie sobie listów i to mnie zniechęciło Historia podobna jak z MTU ból i łzy nad głupotą systemu.

Kliknij i zgłoś PZU!!! Wygraj nagrody!!!

Oferta szeroka - ale szukaj prawnika, żeby prześledzić faktycznie oferowane zabezpieczenie: pozory bezpieczeństwa, terminy reakcji fatalne (i tak przeciągane jeszcze), haczyków masa. Przeciętna osoba daje się nabierać w świetle prawa, bo przecież to jej obowiązek znać wszelkie "warunki ogólne i szczególne" niezależnie od złożoności i czy ktoś przekaże je do czytania, czy nie.Obsługa tragiczna:1 - czekałem miesiąc pond ustawowy termin na wypłatę odszkodowania z AC, a PZU tłumaczyło się pracownikiem kolejno: chorym, na szkoleniu, na urlopie, nikt nie może zastąpić... Szkoda była spora, więc przerwa w użytkowaniu samochodu przymusowa i wyjątkowo uciążliwa, ze względu na czas. Odszkodowanie wypłacono dopiero po wejściu do gabinetu "ważnej osoby" i pokazaniu przygotowanego pozwu sądowego.2 - innym razem z ubezpieczenia majątkowego nie otrzymałem odszkodowania za szkodę, z powodu błędu (?) pracownika PZU, który potem okazał się być faktycznie agentem z biurkiem w oddziale PZU (!) i wobec którego PZU poradziło mi wytoczyć sprawę w sądzie cywilnym. A rzecz była w tym, że 2 dni bez skutku czekałem na umówione wcześniej z tą osobą spotkanie (drugi dzień po 2 telefonicznych interwencjach z obietnicą "za godzinę") w sprawie przedłużenia polisy, a szkoda nastąpiła w nocy, w której kończyła się polisa. Szkodę policja zauważyła już po północy i PZU odmówiło pokrycia szkody tłumacząc się wygaśnięciem polisy.3 - trzeci przypadek (i moje definitywne zerwania ubezpieczania się w PZU) - nie wypłacone odszkodowanie z OC sprawcy, który potwierdził okoliczności wypadku, bo dzień przed wypadkiem zakończyła się mu (sprawcy) ważność przeglądu technicznego na pojazd.Cena/jakość: przeniosłem się do innego ubezpieczyciela i np. za samochód (OC+AC) przy tych samych zniżkach i za szerszy zakres zapłaciłem ponad połowę mniejszą składkę. Wcześniej syn ubezpieczył swój skuter w innym TU i bez zniżek zapłacił składkę OC mniejszą, niż ja z obniżką 60% za taki sam skuter w PZU. Wypłata odszkodowania u innego ubezpieczyciela za wybite szyby: zgłaszam telefonicznie, proszą o przesłanie rachunku, więc wysyłam rachunek priorytetem, na trzeci dzień od wysłania rachunku mam odszkodowanie na koncie. Czy to do pomyślenia w PZU? Fantazja...

Moim zdaniem to wszystko ma sens. Rzeczoznawca nie moze zmienić wartości samochodu (pytałam) on tylko potwierdza istnienie auta . Więc jeśli zapłacę to mam polisę po tej cenie :)Pozdrawiam

Jeśłi chodzi o ofertę pzu online jest na prawdę bogata. Właśnie zakupiłem polisę przez tel; większość ludzi myśli że można tylko przez neta a nie przez tel robi to z tobą konsultant - głównie konsultantki mają słodziutkie głosiki i milutkie. do oc i ac dostałem bezpłatnie pzu autopomoc comfort i w razie szkody auto zastępcze. Jeśli chodzi o obsługę - to tak na prawdę nie wiem na co narzekacie konsultantki miłe, a przede wszystkim profesjoalne. Jeśli chodzi o cenę to ie jest tak drogo. Polecam zakup polisy przez tel - podaję 0 801 102 102 a i co najważniejsze polisę otrzymałem pocztą w ciągu 3 dni.

Porównałem oferty ubezpieczenia OC+AC w kilku towarzystwach, np. Liberty, Axa, ale po dokładnym przeczytaniu ofert pozostałem przy PZUonline. Mam jednak problem, bo oferta wymaga oględzin samochodu. Wydaje się to logiczne dla ustalenia stawki dla starszego samochodu. Infolinia PZU zapewnia ze agent zjawi się u mnie w ciągu 5 dni. Ale za AC muszę zapłacić od razu, w dniu zgłoszenia internetowego. Oznacza to że opłacam w CIEMNO z góry, nie znając pełnej wyceny. Agent który się zjawi za kilka dni może zmienić wycenę oraz warunki umowy. Infolinia PZU potwierdziła taki sposób zawierania umowy. Brakuje tutaj logiki, bo ostateczne decyzja i płatność winna być po wycenie agenta.Bogdan

są dobrzy

w PZU byłem kiedyś, potem odszedłem do tańszych ubezpieczycieli. Ale po 2 latach zrozumiałem, dlaczego byli tańsi - mało usług, problemy komunikacyjne, dziwne oferty niby bonusów. Wróciłem do online, gdzie mam przynajmniej spokój