Założyli mi internet w poniedziałek 7.09 o godz. 12., mimo, że technik miał być między godziną 9 a 11, przyszedł, ale po 11, kiedy to zbierałem się do wyjścia do pracy. Już to jakoś bym przebolał, ale kiedy wczoraj mi padł internet o godzinie 19:00, gdzie na 95% winny jest modem Cisco z Vectry, usłyszałem na infolinii, że do 24 godzin naprawią mi internet. W 22 godzinie awarii (około 17.) zadzwoniłem z pytaniem, kiedy będzie przywrócony mi internet, to kobieta z BOKu była zdziwiona, że żaden technik nie wziął tego zgłoszenia do realizacji. Obiecała mi, że ich pogoni i potwierdziła, że w ciągu 24 godzin muszą usunąć awarię, i potwierdziła że mam dzisiaj czekać na technika. Oczywiście on nie przyszedł, bo raczej bym nie pisał tego posta. Dlatego po 19 zadzwoniłem znowu do BOKu i teraz na moją informację, że upłynęły 24 godziny usłyszałem od kobiety, że nie mają takich praktyk, bo wg regulaminu muszą naprawić usterkę w nieokreślonym czasie, ale tak aby można ją było nazwać w "możliwie najkrótszym". Przełączyła mnie jednak do technika z infolinii i tu usłyszałem, że mają 24 godziny, ale 24 godziny robocze jednego technika. Czyli teoretycznie bo wypada weekend, naprawy (czyt. wymiany modemu !) się mogę spodziewać we wtorek. Oni już złamali swój własny regulamin i tym samym umowę, bo w punkcie 4.2 jest zapis:"Dostawca Usług gwarantuje dla wszystkich Usług, w tym Usług telekomunikacyjnych minimalne poziomy jakości:...Bezprzerwowy czas dostępności/świadczenia Usług od 90%"W moim przypadku od poniedziałku do awarii w czwartek (11.09) upłynęło 79 godzin świadczenia usługi. Czyli do godziny 19 w piątek 12.09 (kiedy to mieli usunąć początkowo usterkę), w sumie czas trwania umowy wyniósł 103 godziny. Co oznacza, że bezprzerwowy czas dostępności/świadczenia usługi wychodzi około 75%, z każdą godziną wartość ta maleje. Najbardziej z tego wszystkiego wkurzają kłamstwa z BOKu o tych 24 godzinach i cyniczne ton technika jak sobie wymyślił 24 godziny robocze.Mógłbym na podstawie złamania przez nich regulaminu w punkcie 4.2, wystąpić o rozwiązanie umowy z winy operatora. Jednak mam lepszy sposób i szybszy, mianowicie nie minęło 10 dni od podpisania umowy u mnie w mieszkaniu, więc dostaną na swoim blankiecie dostarczonym z umową oświadczenie o odstąpieniu od umowy o świadczenie usług. Czyli - BUJAJ SIĘ VECTRA ! Szybko daliście mi się poznać, dobrze że w tym okresie 10 dni.
Cena
Niezawodność
Obsługa klienta
Parametry