Opinie o Ryanair

10.11,14 leciałem samolotem z Wrocławia do warszawy obsługa bardzo miła i sympatyczna bardzo przyjemny start i lądowanie w warszawie i we Wrocławiu lubię te linie na 1 miejscu

14 GRUDNIA 20014r wczoraj w niedziele moja 17 letnia corka z kolega mieli wykupiony lot do BIRMIGHAM niestety drzwi samolotu powyzszych lini nie chcialy sie zamknac prewieziono bagaze po 40 min i nastepnie przeprowadzili pasazerow do drugiego samolotu lot opoznil sie o dwie godz na pasie startowym nastapila awaria nastepnego samolotu gdzie interweniowala straz pozarna jakas masakra samolot byl tankowany juz z pasazerami jakas zenada przewoznik do niczego nigdy wiecej tych lini wole doplacic i nie ryzykowac zycia dzieci

Kupiłem połączenia łączone z trzymiesięcznym wyprzedzeniem z Gdańska do Londynu, stamtąd na Gran Canaria i z powrotem. W międzyczasie otrzymałem informację mailową, że godziny odlotów się pozmieniały, co powoduje, że na lotnisku w Londynie mam spędzić nie 6 godzin a 14 godzin, w tym noc. No cóż, może jakoś przekoczuję. Nie wiem co tam można robić tyle czasu, może ktoś ma jakiś pomysł. Ale to nie wszystko. Lot powrotny z Las Palmas do Londynu został też przesunięty i to dwukrotnie, tym razem o łącznie 5 godzin, co powoduje, że nie zdążę na lot z Londynu do Gdańska, który miał być po 3 godzinach oczekiwania i zostałem zmuszony do zakupu biletów na następny dzień, co skutkuje tym, że będę musiał koczować w Londynie aż 18 godzin. Oczywiście musiałem kupić bilety na ten następny lot, a tamte przepadły. W infolinii powiadomiono mnie, że Ryanair nie bierze odpowiedzialności za lot w połączeniach łączonych. To na jakiego ... mają ten rozkład lotów, który później sobie dowolnie zmieniają? Pomijam już fakt, że trzy miesiące wcześniej surowy bilet z Gdańska do Londynu kosztował 88 zł, a teraz przed datą odlotu 75 zł. Niby nic, ale niesmak pozostaje.

Jeśli kupi się bilet wcześnie to podróż powinna być OK

W wielka sobote lot z Waeszawy Modlin do Glasgow zamiast planowanej 14"00 wylecial dopiero po godz. 21"00. Pasazerowie byli przetrzymywani w hali odlowtow przez 9 godzin bez mozliwosci wyjscia na zewnatrz. rayanair nie informowal pasazerow o tym co sie dzieje i kiedy bedzie wylot. Jesli ktos chcial wyjsc na zewnatrz, musial zrezygnowac z biletu. tak tez zrobilismy po kilku godzinach oczekiwania. Nie mielismy zadnej pewnosci, czy samolot w koncu wyleci. Rayanair zachowal sie wobec pasazerow skandalicznie. rowniez obsluga sluzb granicznych na lotnisku w Modlinie to kompletna pomylka. Nigdy wiecej wylotow z Modlina!!!!

Ryanair ZATRZYMAŁ DZIECI NA LOTNISKU. We wtorek (08/04/2014) na lotnisku w Las Palmas(Gran Canaria) pracownicy Rayanaira nie wpuścili na pokład dwójki Polskich dzieci 6 I 9 lat tuż przed drzwiami samolotu matka z dziećmi została zawrócona ze strefy międzynarodowej z powrotem na terytorium Hiszpanii powód taki iz dokumenty dzieci nie są akceptowane dla Ryanaira ,rozmawiałem z kobietą aby jej pomóc co się okazało skradziono jej portmonetka z dowodami osobistymi dzieci następnego dnia z dokumentami z policji zgłosiła sie na lotnisko do informacji Rayanaira pracownik zrobił notatkę w komputerze i poinformował ją ze dokumenty z policji sa wystarczające a w dzień wylotu straż graniczna wypuściła dzieci i matkę z terytorium Hiszpanii a załoga Rayanaira przed wejściem na samolot cofnęła ich z powrotem tylko dzieci nie miały dowodu miały odprawę i karty pokładowe i przyleciały tymi liniami 5 dni wcześniej . To naprawdę skandal jak Rayanair traktuje ludzi inne linie lotnicze tj.airlingus ,wizzair czy easyjet nie robiły by problemu na wpuszczenie rodziny w całości na pokład tym bardziej iz były już na terytorium międzynarodowym a kobieta tłumaczyła ze mąż będzie ich odbierał i przywiezie na lotnisko paszporty dzieci , ale bezduszność pracowników Rayanaira NIE zna granic. Ryanair -PASAŻER TEŻ JEST CZŁOWIEKIEM!!!!!

W sierpniu kupilam bilet ña lot z Alicante do Krakowa. Niestety odprawe zostawilam na ostatnim chwile czyli dzien przed lotem. Okazalo sie ze ryanair przedal o 30 wiec ej biletow niz miejsc w samolocie i postanowil odrzucac te osoby ktore NIE zrobily wczesniej odprawy. Po kupnie biletu e-Mail przyszedl do skrzynki spamu.

22 października 2013 wykupiłem bilety lotnicze linii Ryanair na stronie internetowej za kwotę 199,96 funta. Wyciąg z banku niestety mówi coś innego a mianowicie: owe 199,96 funta zostało przeliczone na euro co stanowi 242,37 eu po czym przeliczone na złotówki a to już kwota ponad 1040 zł. Wobec powyższego zamierzam z tym pójść do prokuratury bo wiem, że nie jestem jedynym, który takiej przyjemności doznał. Pozdrawiam

Pierwszy i ostatni raz!! Latam duzo , ale tego co sie dzieje w ryanair nie jestem w stanie opisac. Samolot do Bankoku z kurami na pokladzie. Opoznienie 120 min. bagaz nie dotarl za mna do docelowego lotniska. Wolaja ludzi do kolejki przed gate gdzie jeszcze samolot nawet nie wyladowal. Logistyka jedno wielkie ZERO!!!!NIGDY WIECEJ ryanair.WadyWszystko co mozna do normalnego lotu zaliczyc.

ludzie narzekają na tego przewożnika nie wiem dlaczego.Trzeba wybrać między ceną lotu a jego komfortem.Korzystam już od dawna z tego przewożnika i nie narzekam.Za tak niska cenę ( w porównaniu z innymi przewożnikami )nie można zbyt wiele oczekiwać.Zawsze jednak jesli ktos tak narzeka może wybrać nasz Polski LOT.6 LAT

Dziś wrocilam z Hiszpanii. Bujało... W drodze TAM też bujało... :(Na pokładzie szopka.Ludzie, miejsca z przodu pozostawia się wolne dla BALASTU, a nie z innych powodów/ względów!Cena super

Od kilku lat dość regularnie latam tymi liniami w obie strony na trasie Wrocław - Londyn(Stansted). Do tej pory zero problemów z bagażami (nic mi zginęło i nie było żadnych problemów z wagą walizek), zero problemów z odprawą (nikt mnie nie przeszukiwał itp.). Cały proces odprawy przebiegał jak dotąd bez większych zastrzeżeń no może poza tym, że tych kontroli i ciągłego pokazywania dokumentów (zwłaszcza we Wrocławiu) jest jak dla mnie za dużo. Tylko raz odwołano mi lot ale było to z przyczyn pogodowych (zima). Wczoraj we Wrocławiu przy odprawie przymykano oko na przekroczone llimity bagażu (miałem walizkę o kg cięższą i nikt nic nie mówił). To samo jest z bagażem podręcznym a nie raz widziałem jak ludzie taszczyli ze sobą spore torby lub walizki. Ja nigdy nie ryzykuję i zawsze tak się pakuję żeby nie było problemów z wagą bądź z rozmiarami bagażu. Zresztą chyba każdy ma w domu wagę i miarkę a jak nie to można je znaleźć na lotnisku. Ze zdziwieniem czytam informację, że komuś system zarezerwował lot na inny termin niż chciał. Podejrzewam, że ta osoba po prostu gdzieś popełniła błąd podczas dokonywania rezerwacji a teraz zwala winę na przewoźnika. Cenię sobie punktualność i tutaj duży plus dla Ryanaira bo przeważnie są na czas lub nawet przed czasem. Cóż mogę dodać, jeśli ktoś od taniego przewoźnika wymaga luksusów, to niech się przesiądzie do innych linii lotniczych. Ryanair nie jest idealny ale z mojego punktu widzenia nie mogę im nic wielkiego zarzucić. Niektóre problemy wynikają z tego, że Polacy lubią kombinować i próbują omijać limity udając, że regulaminy/przepisy ich nie dotyczą. Może to wina słabej znajomości języka ? Nie wiem...Pusty śmiech mnie ogarnia pod wpływem opinii, że pierwsze rzędy są rzekomo zarezerwowane tylko dla osób mówiących po angielsku. Ludzie ! większych bredni to już dawno nie czytałem. A to co się dzieje w samolotach lecących do/z Polski to temat na książkę i nie byłaby to bynajmniej laurka dla naszych rodaków. Lista waszych grzechów jest długa, więc najpierw sami przyjrzyjcie się swojemu zachowaniu a dopiero potem oceniajcie i krytykujcie.

nie polecam tych lini lotniczych. ostatnio jak lecialam mialam tylko bagaz podreczny ktory wazyl 8 kg, na lotnisku kupilam kilka rzeczy, obsluga przyczepila sie do tych rzeczy zakupionych po odprawie kazali mi schowac zakupy po czym zwazyli bagaz. byl oczywiscie za ciezki tak wiec zaplacilam 40 funtow!!!!nie bylam jedyna!!!

Naczytawszy się negatywnych opinii na temat linii ryanair byłam pełna obaw przed lotem z Poznania do Alicante i z powrotem. Jestem jednak bardzo mile zaskoczona, obsługa była bardzo miła zarówno na lotnisku jak i na pokładzie. W drodze do Alicante w obsłudze była bardzo miła Polka, tak więc nie jest prawdą, że zawsze obsługa jest tylko anglojęzyczna. W drodze powrotnej mój bagaż był o 1,5 kilograma za ciężki, pracownik ryanaira nie robił jednak żadnych problemów, nie musiałam nic dopłacać. Lądowanie w Alicante odbyło się po mistrzowsku, w Poznaniu nieco gorzej ale nie było żadnego grzmotnięcia o płytę jak to piszą niektórzy oceniający. Wydaje mi się, że dużo zależy od tego jaką sami prezentujemy postawę, wiele osób nastawionych jest bardzo roszczeniowo, kręci się po pokładzie tuż przed odlotem utrudniając obsłudze przygotowania do startu. Niektórzy wnosili wielkie walizy jako bagaż podręczny, czasami przejdzie a czasami nie, w drodze powrotnej jeden z pasażerów musiał pozbyć się laczków :) bo bagaż był ponad dozwolone gabaryty. Trzeba zapoznać się z wymogami i stosować się do nich, nie przekraczać wymiarów i wagi bagażu, nie kręcić się po pokładzie tuż przed odlotem,nie śmiecić w samolocie a potem dziwić się, że było brudno.

Na pdst.powyzszych opinii stwierdzam,że to towarzystwo niegdy wczesniej chyba nie latało smolotami i nie wie jak się zachować !!!! TYPOWE BURACTWO Z PROWINCJI !!!!!

Bilet kosztował 1 zl (kupiony trzy miesiące wcześniej), no i tak okazało się, że za odprawę bagażową płacę SAM, kazali mi jak jakiemuś szmaciarzowi samemu ostęplować walizkę, samemu ją wrzucać do luku i jeszcze za to zapłacić...Później w samolocie okazało się, że za trzeba płacić za toaletę :(((((((((( DNO TOTALNE,jakieś grube babsko "puściła pawia" bo nażarła się przeterminowanych chipsów w promocji za 2,4 EURO!!!!!!!!!!!!Przyszli posprzątać,baba zamknęła się w toalecie ze wstydu.Podchmieleni robotnicy, lecący i do pracy (nasikali do wiadra z wodą którą myli podłogę). Jezus MARIA!!!!!!! NIGDY WIĘCEJ TAKICH LOTÓW.Jakiś człowiek na koniec kłócił się o koszty pralni z obsługą, stwierdził że najpierw kobieta a później "robotnicy" pobrudzili jemu i jego zonie ubranie. Miał pecha...Nie wiem czy mu oddadzą za ubrania, uciekłem jak najszybciej ....

zostawili mnie na lotnisku bo odlecieli za wczesnie

Cena: zamawiałem bilet 2 miesiące wcześniej i w sumie lekko ponad 400zł zapłaciłem za lot 7.07.2007 do Irlandii i powrót w połowie sierpnia. Niby to był okres wakacyjny ale i tak cena była ok.Jakość obsługi i oferta: Podczas obu lotów zawsze jedna stewardessa była z Polski, więc nie było problemów. Nie spotkałem się też z segregacja, że 3 pierwsze rzędy są tylko dla osób mówiących po angielsku. Ogólnie obsługa miła, choć próbują wciskać zdrapki, kawy itp.Na lotnisku odprawa w zależności od tego jak późno się pojawiamy trwa kilka minut, najczęściej 2-3 stanowiska.Ogólnie ode mnie pozytyw.

Ryanair to wielkie oszustwo. Lecialem z Wroc do Lond. Odprawa we Wroc OK. W trakcie przyjmowania bagazu w Lond-Stan dowiedzialem sie ze musze doplacic £16 za odprawe. Ale to jeszcze ja przezylem w odroznieniu do jednej pasazerki ktorej braklo £4 na doplate do bagazu i nie byla w stanie skolowac takiej kwoty. (wiec jej pozyczylem) ale dziewczyna zanosila sie placzem ze az ja przyduszalo po tym jak zostala potraktowana przez obsluge RYANAIR'a. Na koniec ta GRUBA i BRZYDKA angielka z RYANAIRA wydrukowala mi na karcie pokladowej brama nr 50 co bylo dosc GLUPIM zartem z jej strony bo gdyby samolot nie byl spozniony to ja bym sia na niego spoznil poniewaz moj samolot odlatywal z 54. ktora wcale nie jest - jakby sie moglo wydawac 4 bramy dalej, bo kazde ramie rozpoczyna sie od 1 do 10 , 11do 20 itd.Przygotujcie sie ze 4 rzedy siedzen na poczatku samolotu sa zarezerwowane dla osob mowiacych po angielsku, wiec ja moglem, ale 3 osoby ktore byly ze mna zostaly wyproszone do tylu samolotu pomimo tego ze bylismy ostatnimi osobami wchodzacymi na poklad.Stanowczo nie polecam tej firmy!!!!!!!!!! Stewardesy nie mowia po polsku (doswiadczylem tego w 2 przelotach)RYANAIR MA POLSKICH KLIENTOW W D..... .