Z moich kontaktów z Merlinem wynika, iż pierwszą i jedyną reakcją tego sklepu na problem jest anulowanie zamówienia, więc zgodnie z ich filozofią ja anulowałem ich sklep z moich zamówień.Pod koniec lutego złożyłem zamówienie na kilka książek w tym książkę, o której wiedziałem, że wydawca planuje wydać ją w połowie marca. Jednak ponieważ Merlin miał ją w ofercie, to zamówiłem. W końcu duży sklep może mieć jakieś układy z wydawcą, nie mnie w to wnikać. W czasie kiedy składałem zamówienie książka u wydawcy miała promocyjną przed sprzedażową cenę około 120 zł. Podobną cenę miał Merlin więc stwierdziłem, że kupię u nich i przy okazji zamówienia dorzucę parę innych pozycji, tak że łącznie zamówienie wyszło ponad 200pln. Za zamówienie zapłaciłem z góry. Niestety, po oczekiwaniu kilkudniowym dostałem informację że mają problemy z realizacją zamówienia. Napisałem im maila, w którym zwróciłem uwagę, że książka jest dopiero w planach wydawniczych i jeżeli na tym polega problem, to jestem gotów poczekać aż zostanie wydana. Poinformowano mnie żebym zalogował się na konto i przy zamówieniu wybrał opcję że jestem gotów na dłuższe oczekiwanie na skompletowanie zamówienia. Po tym jak wybrałem tę opcję, po dwóch czy trzech dniach ku mojemu zdziwieniu anulowano moje całe zamówienie. Mimo moich maili i naprowadzania na problem, że książka czeka na wydanie, nie dostałem żadnego komentarza ani wyjaśnienia, ot "towar niedostępny". Tak jakby nawet nikt nie spróbował tego potwierdzić i zorientować się jak można problem załatwić. Odniosłem wrażenie, że pani w biurze czyta tylko nagłówki maili, a wszystkie problemy załatwia na sucho bez zaangażowania. Jakbym był petentem w urzędzie. Cały problem z zamówieniem tej książki jest taki, że mogłem tą książkę zamówić w podobnej cenie co w Merlinie ale u wydawcy (wydawca oferował nawet darmową przesyłkę). Oczywiście im bliżej oficjalnego terminu wydania tym cena u wydawcy rosła, więc w momencie kiedy dostałem zwrot gotówki książka kosztowała już 135zł, zaś docelowa cena książki to 149zł. Po prostu przez Merlina straciłem szansę na korzystny zakup książki, a jedyna reakcja z ich strony, to gonienie w piętkę z anulowaniem/nieanulowaniem zamówienia lub suchymi mailami, że mogę ponownie złożyć zamówienie (ale oczywiście bez głównej pozycji).Dobry sklep starając się zachować twarz sprzedałby mi książkę po cenie po której przyjął zamówienie, zwłaszcza że to ewidentnie z jego winy straciłem szansę na dobrą cenę u wydawcy. Moje zamówienie opiewało na ponad 200zł, więc na pewno, nawet jeśli nie zarobiliby planowanej marży, to nie straciliby na nim. Ja nie wiem czy na dłuższą metę opłaciło im się olanie mnie, bo właśnie stracili klienta, który przez około 10 lat kilka razy w roku regularnie składał zamówienia. Moim zdaniem to "głupia" oszczędność, jeśli nie chce się odpuścić kilkunastu złotych marży, żeby nadrobić własne błędy, lecz woli stracić klienta. Nie sztuka zbierać dobre dobre opinie kiedy samo wszystko idzie dobrze, sztuka je zdobywać gdy pojawiają się problemy. Jak widać Merlin nie bierze odpowiedzialności za swoje błędy, i w razie problemu zostawia klienta "na lodzie".
Asortyment
Dostawa
Łatwość zamawiania
Obsługa i reklamacje
Poziom cen