Opinie o KARMELLO

kupuję od lat produkty, bo uważam, że są smaczne, ale ciągle jeszcze jest problem z obsługą online. Na plus, paczki przychodzą szybciej, pozycje na fakturze to zestawy, tak jak kupuję, a nie jak kiedyś, wymienione poszczególne czekoladki i to jest super, ale brak profesjonalizmu obsługi online to niedopuszczalne

Nie polecam, w smaku nie wiem jakie są bo kupiłam na prezent. Za to z wyglądu to tragedia. Zestaw ciastek za 30 zł, czekolada na ciastkach matowa z białym nalotem, szara. Tak się dzieje jak się rozpuszcza czekoladę i nie temperuje jej albo rozpuszcza się ją za szybko i za mocno. Co oznacza beznadzieja jakość wykonania. Kolor ciastek nijaki a na stronie bardzo mocne ładne kolory tak samo z czekoladkami. Na stornie ładne żywe kolory a w rzeczywistości wszystko wyblakłe. Wyglada jak tanie czekoladki. Żeby zapłacić 30 zł za 27 malutkich ciasteczek i dostać takiej jakości produkt, porażka. Mogłam kupić lindora.

Absolutnie nie polecam. Bardzo niska jakość sprzedawanych produktów. Nieuprzejma obsługa. Ciasteczka nieświeże. Ceny wygórowane. Omijać szerokim łukiem. Jest wiele innych przyjaznych miejsc.

Na początku wahałam się, jednak ostatecznie zachęciły mnie komentarze innych konsumentów - nie tylko te na Opiniuj24, ale także w innych miejscach. Cały proces współpracy przebiegł bardzo szybko. Do tego, w każdym momencie mogłam liczyć na pomoc doradcy. Ceny moim zdaniem w porządku. Jak najbardziej mogę polecić, dzięki i daję 5 gwiazdek.

Empatyczna załoga, rewelacyjna jakość, szybka dostawa, ceny uważam że przystępne. W stu procentach zasłużone 5 gwiazdek. Będę wracać na pewno. Tylko się cieszyć, że takie miejsce istnieje w pobliżu.

Ostrzegam nowych klientów, karmello sprzedaje makaroniki z terminem ważności 7 dni, Informacja o tym znajduje się poniżej kup teraz "między wierszami". Dodatkowo kupując przez internet dodają chłodziwo, które składa się z worków z wodą. Jak odbierzecie paczkę po 2 dniach to wszystko płynie. Reklamacji nieuwzględnianą. Są drodzy a smak zerowy.

najlepsze czekoladki jakie jadłam