WitamPostanowiłem opisać swój przypadek, abyście 2 razy się zastanowili nad zakupem odtwarzaczy firmy Vedia.Posiadam model Vedia A10, który już od pierwszego uruchomienia zdradzał różne wady (losowe trzaski i przeskoki w ramach utworu, samoczynne wyłączanie się urządzenia podczas odsłuchu, nie ładowanie się się za pośrednictwem dołączonej ładowarki). Naprawa trwała prawie 4 tygodnie i otrzymałem urządzanie z opisem w karcie naprawy - "wymiana akumulatora". Błyskawicznie okazało się, że podjęte przez serwis kroki rozwiązały tylko jeden problem - ładowania. Trzaski, zgrzyty i inne efekty specjalne, podobnie jak i bardzo irytujące (zwłaszcza, że przy tym następował reset ustawień) samoczynne wyłączanie się pozostało. Wysłałem więc, zgodnie z sugestią serwisanta urządzenie ponownie. "Naprawa" trwała 3 tygodnie, tyle, że tym razem otrzymałem paczkę z firmy Vedia za pobraniem - 15zł.Zadzwoniłem, żeby dowiedzieć się o co chodzi z tym pobraniem i otrzymałem informacje od lekko poirytowanego pana, że miałem wadliwe mp3 w odtwarzaczu. Spytałem czy są pewni, że to jest przyczyna, ponieważ większość plików wrzuconych do odtwarzacza są zrobione przeze mnie własnoręcznie(za pośrednictwem WMP) z oryginalnych CD i co jeśli się mylą. Na pierwszą część pytania powiadomiono mnie o czymś co jest chyba ewenementem w świecie takich urządzeń, iż wystarczy jedna uszkodzona mp3 w urządzeniu, by wszystkie źle działały; drugą pominięto. Odebrałem jednak na poczcie przesłany odtwarzacz i zgodnie z sugestią serwisu dokonałem upgrade'u firmware. Po wgraniu nowych mp3, okazało się jednak, że o ile wyłączanie się urządzenia zniknęło, o tyle wszelkie syfiaste dodatki raczą moje uszy w najlepsze w dalszym ciągu. Aby rozwiać wszelkie wątpliwości sięgnąłem jednak jeszcze po EAC+Lame, czyli najczęściej rekomendowany software do zgwywanie WAV i kompresji mp3. Wynik tego eksperymentu nie wniósł nic, tzn. urządzenie dalej dodaje losowe trzaski, tyle, że w zrobionych tak mp3 nie czyta IDTagów, co mocno utrudnia nawigację odtwarzacza. (Objaw ten serwisant skomentował, iż wiele odtwarzaczy tak, ma, co jest śmieszne w kontekście prestiżu EAC+Lame i tego, że zarówno Foobar jak i mój samochodowy mp3 oraz Creative mojej dziewczyny, czytają pliki bez problemu. Dodał jeszcze, że dla niego żadne mp3 nie są wiarygodne, oprócz zamieszczanych fabrycznie w A10 sampli dźwiękowych, na których zawsze testują przedmioty reklamowane) Oprócz tego serwis wyraził głębokie niedowierzanie co do zjawisk przeze mnie opisywanych tak, że w sumie poczułem się jak kretyn. Pojawiły się koncepcje uszkodzonych słuchawek, a w finale deklaracja serwisanta, że tak na prawdę to on nie wie o jakie błędy chodzi. W sumie powinienem był być przyzwyczajony, bo same początki mojej reklamacji to właśnie stwierdzenie sprzedawcy, który po 60 sek. odsłuchu stwierdził, że coś sobie wymyślam. Tak czy inaczej ja odpuszczam, tym bardziej, że znalazłem (niestety po fakcie, fenomenalne, że przed zakupem, znajdowałem same pozytywne, także na tym forum) inne negatywne opinie o tym odtwarzaczu, opisujące dokładnie takie same dylematy użytkowników, co świadczyć może o przyjętej przez firmę Vedia polityki sprzedawania ładnie opakowanego badziewia, dopóki się sprzedaje i kompletnej olewki jeleni - swoich klientów, a to nie wróży by dalsza procedura gwarancyjna, łącznie z wymianą urządzenia (na którą raczej się nie zanosi - usłyszałem od serwisanta) może coś wnieść.Liczę jednak, że skutecznie odstraszę potencjalnych klientów firmy Vedia, co jest jedyną rekompensatą za wyrzucone w błoto 230 zł.Podsumowując o ile kwestie brzmieniowe i jakości dodanych seryjnie słuchawek nie pozostawiają wiele do życzenia, o tyle wszystkie pozostałe mówią wiele o zjawisku kooperacji polsko-chińskiej. Sugeruję trzymanie się od produktów firmy Vedia z daleka.PS. to jest pierwsza taka opinia w moim życiu. Żadna analogiczna sytuacja wcześniej nie wzbudziła we mnie tak daleko idącej werwy i moralnego obowiązku podzielenia się tym z innymi.7 miesięcy
Cena/Jakość
Jakość dźwięku
Jakość wykonania
Parametry
Wytrzymałość