Opinie o Speak Up

Speak up Szkoła języka angielskiego Speak up to wielkie oszustwo. Znam osobę, która straciła słuch i nie mogła uczestniczyć w lekcjach online w szkole Speak up. Firma nie chciała odroczyć zajęć o kilka tygodni aby osoba po przejściu operacji mogła wrócić do nauki języka angielskiego w szkole Speak up online. Oczywiście częściowo pieniędzy też nie chciała wrócić. Konsultanci szkoły Speak up stwierdzili, że skoro zapłacono w góry za cały semestr to nie ich problem. Także uważajcie jeśli macie jakieś problemy zdrowotne, albo osobiste to firma Speak up online w Warszawie, Łodzi, Krakowie, Poznaniu i innych miastach zostawi was z problemem. Konsultanci stwierdzili, że ich to nie obchodzi a firma Speak up online musi zarabiać. To nie instytucja charytatywna

bardzo dobra szkoła

NIE POLECAM! Na początku milo i przyjemnie ale jeśli przychodzi do rezygnacji z kursu jest tragedia. Umowa ratalna jest zawierana z bankiem gdzie przy rezygnacji trzeba zapłacić dwukrotność ceny za odbytą część kursu! Gdzie w moim przypadku było to 1500 zł ekstra! Trzeba czytać dobrze umowy na co się godzicie.. nigdy więcej tu nie przyjdę i nikomu nie polecam... do tego nękają telefonami... porażka..

Kupiłam kurs online pod koniec marca, bo stwierdziłam że chce wykorzystać czas wolny w epidemii na naukę. Do teraz żałuję i płaczę za każda złotówką którą odłożyłam przez parę miesięcy ciężkiej pracy na ten kurs. Po pierwsze, mam dużo pytań do książki, lekcji multimedialnych i z lektorem. Mówię biegle w 3 językach i wiem jak ma wyglądać nauka obcego języka. Ta książka była tak słaba, że kosmos. Po drugie, lekcje multimedialne nic nie uczą, a ludzie na nagraniach mówią tak dziwnym angielskim, że kiedy siedziałam w pokoju z moim chłopakiem, który 2 lata studiuje w Anglii, to cały czas tylko się śmiał i przewracał oczami. Ten angielski brzmi tak nienaturalnie i w prawdziwym życiu nikt tak nie mówi. Moje pytanie: to po co się uczyć takiego angielskiego? Po trzecie, lekcje z lektorem wyglądały tak że musiałam wcześniej sama się uczyć do nich i szukać wszystkie niezbędne materiały, bo po połączeniu z grupą, lektor od razu wyskakiwał z ćwiczeniami, bez żadnego tłumaczenia tematu. I nie mówię o jednym konkretnym lektorze, bo miałam ich kilka. Po czwarte, oczywiście że nie można rezygnować z kursu, tylko trzeba wszystkie raty płacić, nawet jak się nie uczestniczy w zajęciach. Podsumowanie jest takie, że jest to kompletna porażka i jest mi tak mega smutno, że straciłam swój czas i pieniądze na tą szkołę językową.

Nie mam się do czego przyczepić. Ceny w porządku. Lektorzy ogarniają i mają dużą wiedzę, a grupy nie są duże. Dobrze mi się tu uczy.

Kurs dla seniorów to bardzo fajna sprawa, żeby rodzice lub dziadkowie przeżyli drugą młodość i poznali fajnych ludzi, a przede wszystkim trenowali swój mózg, co na pewno wyjdzie im na zdrowie.

jestem na kursie dla seniorów, trochę się bałam jak to będzie ale w sumei teraz jestem bardzo zadowolona, idziemy z materiałem nie za szybo ale też nie za wolno, grupa jest mała więc jakoś to się dało dostosować do tempa innych kursantów, myślałam że już nie dam rady się niczego na stare lata nauczyć a tymczasem idzie mi całkiem nieźle mam jeszcze trudnosć z akcentem

zajecia są spoko, atmosfera fajna, widac ze są u ludzie którzy chcą btu być a nie za karę jak to bywa na uczelni, gdzie nie spotkąłem jeszcze lektora z pasją, która by potrafila też zainteresować angielkskim, dobrze ze dostałem rabat studencki i to duży

jak zobaczylismy ze córka ma zagrożenie z angielskiego to wpadliśmy w lekką panikę, matura tuz tuż a tu taki kiepski wynik, z drugiego jezyka też nie lepiej, postawiliśmy na angielski a ze jej koleżanka chodizła do speak up to i my ją zapisaliśmy, na szczescie ludzie którzy tam pracują potrafili ją na tyle zachęcić do języka że teraz mocno się podciągnęla i o zagrożeniu nie ma mowy, jak na razie na półrocze wychodziła jej mocna 4, jest bardzo dobrze

Miałam trochę wolnego czasu, więc zabrałam chłopaka i zapisaliśmy się na angielski. To było jeszcze w tamtym roku. Mieliśmy pochodzić semestr i już, ale podoba się nam tak bardzo, że nie zrezygnujemy na pewno. Potrzebowaliśmy szkoły, gdzie mówi się po angielsku, bo w pracy kontakt z językiem jest znikomy.

Jestem w trakcie kursu przedmaturalnego w speakupie. Mega sztos! Nigdy bym nie pomyślał, że nauka angielskiego może sprawić mi przyjemność. Na bank na studiach będę chodził tu dalej.

Prowadzę trzyosobową firmę spedycyjną na wschodzie Polski. Obsługujemy głównie klientów ze wschodu, więc opieramy się na znajomości rosyjskiego. Chcemy jednak rozszerzać naszą działalność, więc zapisałem się z pracownikami na kurs angielskiego do speak up, żeby nauczyć się tam słownictwa specjalistycznego, co pozwoli zdobyć nam nowych klientów.

Bardzo dobrze czuję się w tej szkole :) Poziom angielskigo jest wysoki. Mamy fajne zajęcia "na powietrzu", czyli czasem wychodzimy np. na kręgle, żeby tam rozmawiać. No i cena nie była wygórowana w porównaniu do innych szkół, a dla mnie, jako studentki, to też był ważny argument.

Ja jestem bardzo zadowolony z kursu w Speak Upie przede wszystkim ze względu na postępy w nauce, jakie udało mi się wypracować. Ogarnialiśmy rzeczy stricte egzaminacyje, ale mieliśmy przede wszystkim możliwośc porozmawiać ze sobą na naprawdę ciekawe tematy. Uważam, że nie ma skuteczniejszego sposobu na naukę języka niż kontakt z native speakerem. Co do umowy to nie bardzo rozumiem o co chodzi, ja coprawda nie rezygnowałem z umowy, ale odnośnie warunków finansowych jedyne co mnie spotkało to 500 zł zniżki na początek :)

Potrzebowałem intensywnego kursu angielskiego dla mnie i moich pracowników, bo mieliśmy podpisać umowę z zagraniczną firmą i wykonywać im usługi HR na polskim rynku. Dzięki Speak Up podszkoliliśmy swój biznesowy angielski za przyzwoitą cenę, więc w pełni polecam szkołę i jej lektorów.

Szuakałem szkoły językowej dla pracowników mojej firmy. To tylko cztery osoby, ale chciałem, żeby pracownicy byli sami w grupie i nauczyli się języka w miarę szybko. W Speak Up we Wrocławiu przedstawili mi fajną ofertę, więc ich wybrałem. No i rzeczywiście pracownicy podciągnęli się w angielskim i już nie ma wpadek językowych w kontaktach z klientami.

Wahałam się czy zacząć uczyć się w speakupie, bo trafiałam na negatywne opinie związane z podpisywaniem umowy kredytowej. Pomyślałam, że spórbuję, bo znajoma tam chodziła przed wyjazdem do UK i powiedziała, że dzięki nauce tam nie miała problemu z angielskim na miejscu. Jak się okazało przez to, że jestem studentką nie muszę podpisywać dodatkowej umowy z bankiem, a poziom rzeczywiście jest wysoki. Dlatego nie żałuję wydanych pieniędzy.

W tym roku zacząłem studia w Lublinie i postanowiłem też zacząć chodzić do szkoły językowej. Zacząłem od przeczytania mnóstwa opinii w sieci na temat lubelskich szkół. Najwięcej opinii miał Speak Up - różnych, ale postanowiłem, że spórbuję ze względu na promocję studencką. No i muszę przyznać, że świetnie trafiłem :D Studiuję na polibudzie, więc w sumie nie mam tak daleko, a wielkim plusem dla mnie są zajęcia ze słownictwa informatycznego.

Szkoła znana i dlatego za poleceniem znajomych się do niej zapisałem. Wcześniej do żadnej nie chodziłem, więc do końca nie byłem przekonany czego oczekiwać. Podobało mi się to, że grafik mogłem skonstuować tak, by pasował do zajęć na uczelni. Grupa nie duża, więc nauka wydajna, ponadto dodatkowe zajęcia konwersacyjne związane z zainteresowaniami, a na takich najlepiej "łapie" się język.

Jestem studentem. Dostałem świetny pakiet zniżek i gratisów, a dodatkowo mogłem dopasować sobie kurs do mojego planu zajęć. No a wiadomo jak to ze studentami. Co do poziomu - fajnie, grupa zróżnicowana i było z kim pogadać. A tematów to nie brakowało ani przez chwilę, bo nasz lektor był totalnie zakręcony :D :D