Opinie o Saluda VooDoo China 16\\\'\\\'

Wyglad: Widac glebokie kucie, nieregularna powierzchnie. Czy talerz jest faktycznie kuty recznie przez rzemieslinkow - nie wiem, ale wyglada jakby byl. Napis to naklejka. Nie nadruk jak na wiekszosci blach, a naklejka :) Nie czyscilem tej chinki, nie wiem czy bedzie schodzic. W kazdym razie, dzieki surowemu wykonczeniu, nie widac na niej brudu i paluchow ;)Konstrukcja: Blaszka chudziutka jak oplatek (no, prawie), napierdalatorzy byc moze szybko ja zniszcza. Ja mocno nie wale i mi blaszka sluzy pol roku, nie widac zadnych problemow.Uwaga, ta "tulejka" ktora zakonczony jest talerz jest zbyt waska zeby tam wlozyc nakretke od standardowych statywow! Nie moglem jej z tego powodu zalozyc na statyw Premiera, wisi teraz na Amati (nakretka amatki jest mniejsza i wchodzi). Czytalem, ze nie pasuja nakretki Pearla, pasuja za to Tamy. Nie sprawdzalem osobiscie. Oczywiscie zawsze mozna kupic inna nakretke :)Brzmienie: Blaszka bardzo agresywna, masa piachu, BARDZO chinskie, ostre brzmienie. Zero metalicznego dzwonienia, piach.VooDoo 16" jest strasznie glosna. Pewnie czesc realizatorow dzwieku bedzie sie krzywic, ze im zaglusza wszystko ;) Ta blaszka przebije sie przez kazda nawalnice - to zaleta, ale i wada, bo jazzu na niej sie nie pogra. Poziom glosnosci, razem z krotkim, mocnym atakiem i natychmiastowym wygaszaniem temu nie sprzyjaja. Jeszcze raz - masa syczacego piasku, tego co w chinkach najwazniejsze. To nie brzmi jak szumiacy crash, tylko rasowo, orientalnie.Feeling: "Miekki" pod palka, przyjemny do bicia, reaguje szybko i latwo. Fajnie sie na nim riduje przy mocniejszych riffach. Jak w przypadku kazdego talerza, dobrze sie go "nauczyc". Znalezc sweet spot, wyrobic technike uderzania. No i osobiscie sugeruje wieszac zagieta krawedzia w dol (odwrotnie niz na powyzszym zdjeciu), zeby oszczedzac palki i blaszke.No i cena :) Ja kupilem swoja (nowke, ze sklepu) za 260zl. Bezcen. Takiego wskaznika Cena/Jakosc nie spotkalem wczesniej nigdy, kosztuje mniej niz blachy z b8 innych firm.