Opinie o Roland FP-2

Posiadam Rolanda FP-2 od prawie dwóch lat i ogólnie jestem z niego zadowolony. Jeżeli chodzi o dźwięk, to muszę przyznać: rewelacja - naprawdę rewelacja. W porównaniu ze wszystkimi innymi pianinami na jakich grałem jest (moim zdaniem) najładniejszy a jeżeli chodzi o ilość brzmień - jest w czym wybierać. Co prawda instrument nie ma wielu zaawansowanych funkcji. Praktycznie można tylko łączyć brzmienia dwóch instrumentów lub dzielić klawiaturę na 2 części w dowolnym miejscu: lewa dla basu i prawa dla dowolnego instrumentu - standard. Czasem przydało by się coś jeszcze, ale nie należy zapominać, że jest to pianino, a nie syntezator. Wgrano również pewne "podkłady", chociaż z tego raczej nie da się korzystać, bo narzucona jest "na siłę" tonacja i pewne gotowe sekwencje. Na szczęście da się "to" wyłączyć i zostawić samą perkusję - i praktycznie tylko z tego korzystam. Instrument jest dość "zgrabny" jeżeli chodzi o rozmiary i dość lekki, co ułatwia transport. Jest to typowe stage piano. Muszę jednak stwierdzić, że instrument posiada jeden minus - i to bardzo poważny. Otóż: osobiście zawsze oceniam pianina według dwóch podstawowych kryteriów: Brzmienie (tutaj naprawdę rewelacyjne) i klawiatura. I do tego drugiego mam poważne zastrzeżenia. Uważam że jest totalnie niedopracowana. Jest zbyt miękka a układ młotkowy w bardzo małym stopniu odzwierciedla zachowanie prawdziwej klawiatury fortepianowej. Wszystko oczywiście jest kwestią przyzwyczajenia. Miękkość klawiatury wręcz pozwala na prostsze i szybsze wykonywanie niektórych utworów technicznych, jednak ćwiczenie na takim instrumencie źle wpływa na technikę.Ogólnie jednak oceniam instrument jako bardzo dobry mimo tego dość poważnego mankamentu. Gdy się słyszy dźwięk tego instrumentu zapomina się o jego wadach. Uważam, że jest to instrument godny uwagi