Opinie o Premier Olympic

Gary mają już 11 lat i nadal się trzymają - a nie oszczędzam ich.

Centrala - dobrze rezonuje, używam naciągów Evans eq1, dają świetne brzmienie. Ładnie wygląda, ma mocne obręcze i mocowania. Tomy - łatwo stroić, duże, ładne. Naciągi Evans genera g2 dają dobre brzmienie, nie jest jakoś szczególnie majestatyczne, ale źle nie jest. Dzięki tomholderom duża możliwość regulacji. Holdery solidne, nie mają luzów.Kocioł (Evans genera g2) dobrze nastrojone dają miłe dla ucha dudniące brzmienie, floor tom jest szeroki, niestety nóżki potrafią się obluzowywać. Werbel - nie mam oryginału, próbki są na yt, brzmi trochę kiepsko.Stopa - nie mam oryginału.Statywy - niestety nie jestem zadowolony, są one bardzo luźne. Bardzo cienkie, pojedyncze, kiepsko zmontowane nóżki sprawiają, że statyw się chwieje. Daję duży minus, gdyż statywy mają tendencję do gubienia śrub mocujących. Ten od talerza przy regulacji zgubił jedną, po czym talerz zsunął mi się na głowę ;c Hi-hat chodzi dobrze, nie narzekam.

Ogólnie mówiąc marny ten Olimpic. Na poparcie swojej tezy mam to ze zakupiłem go za ok 1500 zł i po sprzedaniu balowałem ze szczęścia przez tydzień. Tak poważnie to najbardziej co negatywnego zauważyłem to śrubki oraz lugi tak marnej jakości że na oczach pękają. Przy strojeniu werbla chciałem podnieść strój trochę do góry. A tu patrzę bach - jedna śrubka się urwała. Nagle patrze a z drugiej strony flak na naciągu. Po rozkręceniu zauważyłem że gwint się urwał w lugu. To nie było jakieś permanentne strojenie czyli na maxa jak najmocniej tylko podwyższenie stroju. Wywaliłem ten werbel zastępując go Jurczukiem (ten z kolei nie brzmiał rewelacyjnie ale śruby i gwinty nie do zdarcia). Co dalej rażącego w oczy w tym Premierze to statywiuńki (nie nazwę tego statywami) takie cienkie choć się nie przewracają. I tu znowu śruby, śruby, mocowania, gwinty. Jakość tak marna że nawet nie mam na to słowa. Okleina w miarę ok nie odstawała. Jeżeli chodzi o brzmienie to wymieniłem naciągi na Remo ale cudów nie wykręciłem z tomów. brzmiała jako tako trochę lepiej od Power B....a i Pol...za.Tak jak w sentencji czy jak go zwał nagłówku sprzęt dla początkujących którzy jeszcze nie zwracają uwagi na strojenie czy śrubki i winty.

kupiłem choć używany za 950zł ale w stanie idealnym, naciągi troche niskiej klasy bo olejne Remo... wytrzymałość to wielki atut tego modelu... werbel do wymiany polecam...statywy ok. za niską cene super dla uczniów. teraz myśle nad Pearl Masters a Olympica.......nie sprzedam :)

Brzmienie: Przy dobrych naciagach brzmi w miare dobrze. Mowiac dobre mam na mysli firmy Evans, ktorych akurat uzywalem.Jakosc wykonania: Odstajaca miejscami okleina od korpusow. Przy jednym z tomow i przy Centrali.Wytrzymalosc: Perkusja raczej nie dla tegich cialem perkusistow. Slaby i delikatny w sumie osprzet.Cena/Jakosc: W zasadzie jakosc jest odpowiedzia na cene i na odwrot.Nie zaluje zakupu tej perkusji, ale to rzecz znakomita dla poczatkujacych, ktorzy chca sie nauczyc grac na perkusji. Dla osob zaawansowanych - odradzam.

mam go od października 06, kupiłem nowy zestaw za 1399zł i daję na nim codziennie po 3 do 5godz.Co do plusów to wydaje mi sie ze jest to jego wytrzymałość w porównaniu do innych oceniających to u mnie prucz jednej rzeczy nic sie nie odkręca i nie luzuje.czasami walę w niego naprawde mocno i do dzisaj zaden naciąg sie nie poddał.Co do blach to hi-hat nadal sie trzyma bez zadnych pęknięc, a crash-ride (używany do niedawna jako to i to)oprucz paru niewielki wgnieceń dalej działa i myśle ze jeszcze długie dni miną zanim gdziekolwiek pęknie.Okleina Rownież tzryma sie mocno.według mnie wyróżniającą sprawą jest tutaj werbel który jak na te klase cenową jest naprawde dobr,oczywiscie bez naklejenia jakiejs niewielkiej gąbeczki na naciąg sie nie obejdzie,chyba ze ktos lubi charakterystyczny "brzdęk" przy uderzeniu.wiem że co do plusów to niewiele ale dla początkującego pałkera nie powinien się liczyc jakość dzwieku ale nauka zasad gry i możliwośc ćwiczenia,bo za te cene dzwieku dobrej jakości w nowych bębnach sie nie otrzyma a grac na nim można z powodzeniem.Co do wad to mogę zaliczyc stopę która naprawde odbiega komfortem gry od reszty(od biedy da sie grac)ale ja zmieniłem na taey 501(niebo a ziemia) no i oczywiście naciągi i talerze które mało mają wspólnego z dobrym dzwiękiem(do wytrzymołości nie mam zastrzerzeń jak wspomniałem)no ale cena co do tego mówi sama za siebie.ostatnie do czego sie przyczepie to mechanizm hi-hat który działa dosyc glośno i za chol... nie wiem jak to wyregulować bo jednak coś sie tam delikatnie poluzowało.w samiej nauce gry to jednak nie powinno przeszkadzać.Ogólnie ten zestaw oceniam jako dobry do nauki gry.Ja nie żałuję że go kupiłem.choć jeśli ktoś ma możliwośc kupienia jakiejś używanej amati z pełnym zestawem blach za te cene to niech to zrobi(mówią ze sa niezniszczalne).Myśle ze olimpic po wymianie naciągów i mechanizmu hi-hat nadawał by sie konkretnie ale surowy to raczej tylko dla naprawde początkujących.

Kupujac ta perke rok temu od razu wiedzialem ze nie moge spodziewac sie cudow ... jednak kiedy juz przywiozlem ja do domu i w garazu zlozywszy ja nastroilem jako-tako na firmowych naciagach zostalem milo zaskoczony brzmieniem, spodziewalem sie ze bedzie duzo gorsze ... choc wiadomo to nie bylo to wiec zmienilem naciagi (Evans EC2 tomy , Remo Ambassador coaterd werbel, stope zostawilem i sluzy mi do dzis bez zastrzezen ale o tym pozniej) Podstroilem wszystko i musze przyznac ze zostalem zaskoczony jeszcze bardziej ... bo brzmi dosyc czysto a werbel mimo swojej nisko-polkowosci brzmi bardzo sympatycznie. Jesli chodzi o stope po odpowiednim nastrojeniu i wytlumieniiu dla mnie brzmi rewelacyjnie! bardzo sympatyczny klik i wystarczajaca ilosc tzw. "mieska" . To tyle jesli chodzi o brzmienie zestawu, czyli niewatpliwie najlepsza czesc tej recenzji.Dlaczego najlepsza ? Bo im dluzej jej uzywalem tym wiecej mankamentow dotyczacych wykonania zauwazylem ... juz na poczatku zauwazylem powietrze pod okleina werbla (rozmiary babla okolo 5 x 3 cm wiec bardzo duzy i widoczny ) , po 2-3 miesiacach poszla mi nozka przy stopie przy dokrecaniu gwintu (wlasciwie to zepsul sie gwint . ktory naprawilem gwintownica i teraz jest ok choc uwazam ze material wykonania jest bardzo miekki po 10 miesiacach uzytkowania poszedl gwint w 2 nozce ... wiec sa felerne) . Nastepny gwint poszedl przy maszynce od werbla ktory tez musialem nagwintowac a zaraz po nim gwint w statywie od talerza ... JASNY GWINT !! heh ... bardzo glupio rozwiazany jest hi-hat poniewaz srubka z nakretka laczaca pedal z lancuchem jest umieszczona tak , ze nakretka nie da sie w zaden sposob krecic ... nie wiedzialem jak to przykrecic kiedy sie poluznilo ... okazalo sie ze trzeba bylo pokrecic chwytakiem na gorny talerz hh ... choc musicie przyznac ze to niezbyt userfriendly ;) Jesli chodzi o mechanizm stopy tez bym troche ponarzekal ... glownie minimalny zakres regulacji stopy czyli brak reulacji konta nachylenia itd... regulacja napiecia sprezyny przychodzi mi z trudnoscia po roku korzystania ... poniewaz jesli nie dokreci sie na maxa mocno nakretki pojdzie ona po 5 minutach gry , zatem musze ja dokrecac kluczem francuskim bo inaczej nie ma opcji. Jeszcze tylko pod obstrzal poleci siodelko , ktore pan w sklepie tak wychwalal ... otoz nie ma co mu slodzic bo sruba trzymajaca siedzenie puszcza i siedzonko lata jak klapa od kibla a dziurki regulujace wysokosc po roku siedzenia zrobily sie jajowate (a nie naleze do wagi superciezkiej :D ) Statyw pod werbel nalezy do bardzo niestabilnych , po miesiacu gry kluczyk regulujacy wysokosc wyrobil sie tak ze teraz bez klucza fr. nie da sie go ani dokrecic ani odkrecic ... pewnie znowu genialne gwinty by premier ;) . Jesli chodzi o tomholder bardzo nie podoba mi sie wykonanie uwchwtu a mianowicie klocek dociskajacy holder ( ten ktory dokreca sie na tomie ) poniewaz ciagle spada w dol i wlozenie holdera jest praktycznie nie mozliwe bez niezbednych kombinacji ... ja odwracam tom do gory nogami bo inaczej nie mam szans tego zrobic. No to chyba zjechalem juz kazda czesc tego zestawu , ale wierzcie mi na slowo ... nalezalo im sie ... jakby byla mozliwosci kupilbym tylko shell set i dokupil hardware tamy bo jest milion razy solidniejszy od tego badziewia. To tyle , dziekuje bardzo za uwage :) mam nadzieje ze wezmiecie to do serca przy wybieraniu perkusji .... mimo wszystko wystawilbym tej perce ocene 4- poniewaz w gruncie rzeczy nie jest ona tragiczna ... tylko HW jest slaby ... ale na szczescie jeszcze sie nie kruszy :D pozdrawiam

Perka git kupiłę sobie ją na wakację i jestem zadowolany w tej klasie cenowej to cudo owszem odrazu stopka poszła do sprzedaży kupiłem sobie podwójną naciągi trzeba wymienić bo są niskiej klasy i dają całe pasmo akustycznych śmieci.a tak pozatym jestem zadowolony choć trzeba jeszce wiele siana w nią włożyć żeby była odpowiednia a więc zabieram się za upgrate.POZDRAWIAM

Kupiłem perkusję w sklepie internetowym(nową).Posiadam ją dopiero 3 dni ale mysle ,że mogę sie juz na jej temat wypowiadac:)Więc tak tomy brzmią rewelacyjnie!i żadnych naciągów nie trzeba wymieniać!prócz centralki.Talerze są bardzo zadowalające hit hat jest dobry a crash ride bardzo dobry.Werbel tez jest spoko,do statywów też nie mam żadnych zastrzezeń.Jedym mankamentem w tym secie jest STOPA.Bardzo wolno chodzi nie ma tego speeda no i słabo odbija,radzę od razu wymienic, ale z konieczności tez sie na niej da grac,tak jak w moim wypadku:)Ogólnie niezastanawiajcie sie tylko ja kupujcie,nie pozałujecie!(no i ten taboret):)))

Bardzo fajna perkusja w przystępnej cenie (ja dałem za nią 1600 w zeszłym roku a teraz można już ją łyknąć za 1400). Nie widzę, aby okleina odstawała (tak ktoś pisał o tym modelu), ale istotnie łatwo ją porysować, membrany dołączone do zestawu zarówno jak i blachy od razu wymienić bo są bardzo niskiej jakości. Stopę wygiąłem po kilku próbach i musiałem kupić inną renomowanej firmy. Statyw pod hi-hat nie najlepiej wykonany wręcz kiepskiej jakości. Ale ogólnie rzecz biorąc jestem bardzo zadowolony z tej perkusji, gram na niej około roku (raz w tygodniu w sobotę) i na razie nic złego się z nią nie dzieje. Mam wrażenie, że będzie mi długo służyć.

Zestaw kupiłem w sklepie internetowym. Dzwoniąc do sprzedawcy wyraźnie zastrzegłem, że chcę wiśniową... tymczasem po dwóch dniach kurier przytargał paczkę... otwieram a tu czarna... myślę sobie spoko też nie jest zła=)Nie można opisywać brzmienia naciagów oryginalnie dodawanych do zestawu gdyż sama jakość wykonania jest tragiczna... Dlatego od razu kupiłem naciągi Remo Pinstripe i po odpowiednim nastrojeniu byłem pozytywnie zaszkowowany:)Wiadomo, że za tę cenę nie można oczekiwać koloru naturalnie wyszlifowanego drewna z 35 wartswami lakieru. Okleina, którą pokryte są bębenki nie jest we wszystkich miejscach przyklejona!!! Gddzie-niegdzie wyczuć można powietrze. Są to miejsca nieliczne i niewielkie lecz zdarzają się...Wytrzymałośc... hmm muszę przyznać, że jest niezła przy odpowiednich naciągach naprawde jest to perkusja niezniszczalna! Jednak jak przystało na plastikową okleine... szybko kurzy się i łatwo można ją porysować. Dlatego jeśli ktoś często przmieszcza swoją perkę na dużych trasach radziłbym od razu zaopatrzyć się w conajmniej materiałowe case'y ( pokrowce)Największym amnkamentem mojej perki okazała się nózka od centrali. Otóż chcąc ją porzadnie dokręcić :) zerwałem gwint w śrubce wydłużającej nóżkę.. już to naprawiłem poprawiając gwint gwintownikiem. Miałem też problemy ze statywem na blache, gdyż na najwyższej regulacji od nachylenia blachy , ząbki sie wyrobiły i częśto mi opadała... wystarczylo go rozkrecic calkowicie i wyciagnac sprezyne nie wiadomo po co tam zamieszczona... teraz jest stabilny:)Ogólna ocena te perkusji oscylowała będzie w okolicach 4+. Podkreślam jeszcze raz, że jak na tę cenę jest to naprawdę dobra perka:)Pozdrowienia