Niestety, nie jestem wstanie z czystym sumieniem polecić współpracy z Paulą.
Po okresie 5 miesięcy jestem w stanie stwierdzić bardzo duże naleciałości z okresu "bikini fitness". Nie umiem tego inaczej nazwać
Na wstępie, moim zdaniem katorżnicze ilości jednostek treningowych dla przeciętnej osoby, która prócz sportu w życiu ma jeszcze inne obowiązki, takie jak praca od 08-16:00 czy dodatkowe zajęcia po. 7-8 jednostek treningowych per tydzień na ujemnym bilansie kalorycznym ? Jest to plan skonstruowany pod Paulę, nie pod klienta. Nie ujmując wszystkich metamorfoz którymi się szczyci na IG, ale chciałabym wiedzieć ile historii się tam kryje ZA czy PO. Ile osób, ten styl życia pokazany w jej planach, jest w stanie utrzymać na dłużej niż kilka miesięcy ?
Po drugie cena, która jest nieadekwatna do zaangażowania samej trenerki. Dieta która ( wnioskując po udostępnianych relacjach innych podopiecznych, w tym samym czasie ) była konstruowana dla większości tak samo, pod względem posiłków. Ten same produkty, te same posiłki na śniadanie, obiad, kolację. Były co prawda wyliczone dokładne makro na każdej z potraw, jednak w dobie gdzie można na takich aplikacjach jak FITATU czy MYFITNESPALL samemu to bezpłatnie wyliczyć, jest to moim zdaniem nieadekwatne do ceny za miesięczną współprace.
Tym bardziej w sytuacji gdy przez 5 miesięcy sama dieta nie uległa żadnej zmianie.
Sam kontakt z Paulą również nie wspominam zbyt dobrze, a mianowicie bardzo oschłe, pogardliwe podejście. Ni jak mają się jej relację pochwalające podopieczne z wysokim progresem, do rzeczywistości i codzienności.
Przykład:
otrzymałam plan treningowy z rozpisanymi nazwami ćwiczeń, powtórzeniami i TUT. Poszłam na jeden, drugi... piąty... jedenasty trening wykonując ćwiczenia zgodne z planem ( w wiekszości sama sprawdzałam na YT jak dane ćwiczenie wykonać, bo zadnej takiej wiedzy bezpośrednio Paula nie udostępniła ), po czym gdy zadałam jej pytanie na jednym z raportów czy może sprawdzić czy wszystko jest okej z moją techniką ( podkreslam, że ja sama wyszłam z tą inicjatywą. Chyba też dlatego że Paula nie wykazywała żadnej większej inicjatywy, zainteresowania więc postanowiłam wejść w interakcję. Podeszłam do tego tak że skoro w każdy miesiąc płace tyle samo, bez żadnego jej ingerencji wiekszej w plan i kontakt z klientem - mogłaby chociaż zwrócić uwagę na moją technikę i wydać opinie czy wszystko okej ). Odpowiedź była taka: " Robisz zupełnie inne ćwiczenie niż Ci napisałam na planie. I nie ukrywam bardzo się dziwie że dopiero teraz pytasz się mnie o to." ...
Jak się poczułam? Winna, że przecież zadaje głupie pytanie. Glupio, że na YT sprawdziłam fimiki jak to zrobić i przekonana byłam że jest ok - nazwa się zgadzała, zgodnie z planem. Wstyd, bo zinterpretowałam jej słowa jakby się zdenerwowała.
Ale później doszła do wniosku, że EJ, KURDE to chyba Ona jako sprzedawca ( w rozumieniu kogoś kto sprzedaje usluge w pakiecie z jej opieką dietetyczno-trenerską ) powinna sama z inicjatywy sprawdzam czy ktoś dobrze rozumie jej plan, ma odpowiednie narzędzia ( wiedze ) jak wykonać ćwiczenia bez zrobienia sobie krzywdy.
Bardzo mi przykro pisząc tą opnie negatywną, bo pierwszą w życiu. Ale ta dana współpraca doprowadziła mnie do:
- wypalenia sportem, aktywnością fizyczną
- spaczoną wizją co do jedzenia, jako było ona tylko paliwem do aktywności fizycznej a nie smacznym posiłkiem, którym mogę się delektować. Czymś co w ciągu dnia może być przyjemne.
" Możesz zjeść jogurt, ale lepiej nie bo odzywka białkowa lepsza" " Czekoladę możesz, ale w Twoim przypadku tylko gorzka 90%"
- wydania drugiego tyle finansowo na fizjoterapeutę i lekarzy. Zmęczenie ciała, obolałego po 4 treningach siłowych + 3 razy kardio i jednym interwale per tydzień.
Poziom obsługi
Rzetelność
Skuteczność leczenia