Odwiedziliśmy Suntago 30.07.2022, wykupiliśmy bilet na 4h z myślą o tym, że przedłużymy nasz pobyt. Jednak po wejściu na hale baseną szybko zmieniliśmy zdanie. przez 4h udało nam się skorzystać z 3 atrakcji. To był chyba jakiś żart. Do jednej zjeżdżalni staliśmy GODZINĘ. Mało tego, w drodze do zjeżdżalni napotkaliśmy informację, że jedna ze zjeżdżalni jest na 3 osoby (przyjechaliśmy w 3), po 45 min stania w kolejce na górze okazało się, że jednak jest na dwie. Po zapytaniu Pani obsługującej pontony (bo tylko to robiła tam obsługa) o co chodzi, Pani sprawdziła i przyznała, że ktoś się pomylił i ona nie ma zamiaru nic z tym zrobić. Pani była opryskliwa, niemiła i znudzona swoją pracą.\r\nChyba nie muszę wspominać, że ilość osób w tym parku była zwyczajnie niebezpieczna. Ludzie dosłownie gnietli się w basenach. W basenie ze sztuczną falą uderzali o ścianę, a jedyne co potrafił zrobić ratownik, to użyć gwizdka. Nawet nie chciało mu się wstać i wskazać ręką o kogo dokładnie chodzi. Taka ilość ludzi utrudnia ratownikowi ewentualną akcję ratowniczą, bo nawet nie wie kogo ma ratować, nawet nie widzi, że coś jest nie tak. Obsłudze nawet nie chciało się wstać z krzesła dla lepszej widoczności.\r\n\r\nDo zwykłego basenu nie dało się wejść i swobodnie popływać bo było tyle ludzi. DOSŁOWNIE ZUPA Z LUDZI.\r\n\r\n2. Brak wentylacji w pomieszczeniach ze zjeżdżalniami.\r\n\r\nStojąc w kolejce godzinę, byłoby fajnie mieć czym oddychać. Brak wentylacji, klimatyzacji, czegokolwiek co umożliwiłoby wymianę powietrza. My wybraliśmy się w dzień kiedy nie było upału, a i tak nasze czekanie graniczyło z omdleniami. Nie chcę wiedzieć jak tam jest w 30 stopniowym upale...\r\n\r\n3. Opryskliwa i niemiła obsługa.\r\n\r\nDo tego stopnia, że pan ratownik okupujący jedno z krzeseł, zapytany która jest godzina, mając zegarek na ręku, odesłał nas kilka metrów dalej, mówiąc \"same możecie sobie sprawdzić godzinę, tam jest zegar\". Przy zjeżdżalniach brak pomocy, jedynym obowiązkiem wg tych co tam \"obsługiwali\" było tylko przerzucanie pontonów. Bo przecież ściąganie pontonów z taśmy wymaga 4 osób. Przy zjeżdżalniach ludzie nie mogli sobie poradzić i \"ruszyć\' z samej góry. Każdy musiał prosić innych ludzi, który byli następni w kolejce o pomoc.\r\nNiestety, ale to nie był jeden czy dwa przypadki. Na pytania o drogę do jakiejś atrakcji, obsługa odpowiadała, że tam jest mapa, wywracając przy tym oczy. Zaznaczę, że liczba ludzi była tak duża, że tych map na ścianach ciężko było wypatrzeć.\r\n\r\n4. Taśma, która wyciąga pontony na górę.\r\n\r\nJej prędkość to jakieś 2 km/h i to ona w dużym stopniu opóźnia kolejkę.\r\nW innych parkach ludzie po prostu sami biorą sobie pontony z dołu i idą do zjeżdżalni, jest to szybsze rozwiązanie. U was trzeba najpierw stać w kolejce po ponton, z później do atrakcji. DRAMAT!\r\n\r\nCo powinniście zrobić?\r\n\r\nPowinniście ograniczyć liczbę dostępnych biletów na każdy dzień, zwłaszcza w sezonie.\r\nZ pewnością zwiększyłoby to bezpieczeństwo i komfort w basenach. Do atrakcji nie byłoby kilometrowych kolejek, ludzie by się nie denerwowali i nie byłoby skarg czy reklamacji.\r\nMOŻNA STAĆ W KOLEJCE 15 MIN, ALE NIE GODZINĘ!\r\n\r\nProszę nie tłumaczyć się szczytem sezonu. To żaden argument. Lubimy tego typu rozrywki. Udało nam się odwiedzić już sporą liczbę parków wodnych, nie tylko w Polsce i z takim absurdem spotkaliśmy się pierwszy raz.\r\nSiam Park w trakcie sezonu nie jest tak zatłoczony, a przyjeżdżają tam ludzie z całego Świata.
Czystość
Obsługa klienta
Oferta
Poziom cen