Opinie o Nordea Bank

Bank Nordea był świetny - prosto i bez problemów. Od Czasu fuzji z PEKaO BP to koszmar. Zamknięcie konta trwa już ponad 6 miesięcy. Mieszkam za granicą - kazali wysyłać pisma lub przyjechać osobiście - przyjechałam na 24 h do Polski tylko by zamknąc konto - odmówiono mi, bo naczelnik banku nie wiedziała jak to zrobić. Pracownicy PeKao nie są kompetentni by poradzić sobie z jakimikolwiek problemami i pytaniami klientów byłego banku Nordea. Wysłałam pismo w lutym - nie dostałam odpowiedzi do dzisiaj. Wydałam tyle pieniędzy na telefony, że szkoda gadać. Nawet nie wiem czy moje konto istnieje, bo pracownicy w infolinii powiedzieli że nie mają dostępu do systemu, tylko osobiście w oddziale banku mogę to sprawdzić. A rozmowa z kierownikiem czy managerem lub kimkolwiek kompetentnym jest niemożliwa. Nordea była w porządku, PEKAO BP to masakra.Wadyobsługa po fuzji z PEKAOBP4 lata

Nordea nigdy nie była bankiem wybitnym. Odkąd jednak została przejęta przez PKO jakkolwiek forma kontaktu z bankiem stała się koszmarem. JEDNA procedura odblokowująca prowadzona przez telefon trwa ok. 1 godziny. JEDNEJ GODZINY. Klient jest przełączany do kolejnych konsultantów i czeka po 20min. Oczywiście całość w płatnym czasie.ponad rok

Obsługa nieprofesjonalna - gadają bzdury - Chce załątwić cokolwiek to zawsze "nie da się" nie można wypłacić gotówki - bo tu nie ma kasy - nie można wyrobić karty uwierzytelniającej, - bo awaria systemu i osoby które tam obsługują nie potrafią poinformować dobrze o niczym - Stracony czas w kolejkach i brak załatwienia sprawy do dziś .

Kilka lat dobrej obsługi, ale od 2012 tragedia. Zmienili mi oddział bez mojej zgody na odległy od mojego miejsca zamieszkanie o 35 km (było 2 km). Dostałem z urzędu "doradcę" do którego nie można się dodzwonić albo rozłącza rozmowę w trakcie jej trwania. Konsultanci na infolini niekompetentni. W przypadku trudniejszych pytań najchętniej też się rozłączają. Na wysłane w Netbank wnioski i wiadomości bank po prostu nie reaguje. Trochę tego uzbierałem i zgłaszam sprawę do Rzecznika Praw Konsumenta i UOKiK-u. Zamykam konta - ale to też nie takie proste, bo mimo 30-dniowego okresu wypowiedzenia u mnie trwa to już 1,5 miesiąca! Nikt nic nie wie, czeski film w wydaniu Oddziału nr I w Krakowie przy ul. Królewskiej.

Jestem klientką banku od wielu lat do ubiegłego roku byłam bardzo zadowolona. Nic nie można było zarzucić bankowi. Od momentu gdy w grę wstąpił bank PKO wszystko się zepsuło. To już nie jest ta solidna, miła i kąpetenta NORDEA.Na odpowiedź (pierwszy raz negatywną odnośnie podwyższenia debetu ) czekałam 5 miesięcy. Mimo, żadnych zmian nie przyznano mi kredytu odnawialnego na koncie firmowym.Obecnie jestem na etapie zmiany banku.

Nie polecam tego banku nikomu,zero kultury bankowej wobec klijęta

BANK BYŁ OK JAK DO TEJ PORY ,PROBLEMY ZROBIŁY SIĘ JAK ZMIENIŁEM PRACĘ NA BARDZIEJ PŁATNĄ I KU MOJEMU ZDZIWIENIU ZBLOKOWANO MI DEBET.DZIWNE WYMOGI UMOWA O PRACE ITD.... A POTEM DECYZJA NEGATYWNA -------- UCIEKAM Z NORDEA BANK I NIE POLECAM GO JUŻ NIKOMU

Bank - koszmar! Bałagan i niekompetecja. Nie wprowadzono do systemu mojego pełnomocnictwa i wzoru podpisu posiadacza rachunku. po godzinie bezproduktywnie spedzonej w tym "banku" odesłano mnie z kwitkiem, bez pieniedzy, do oddziału, w którym rachunek był zakładany. NIE POLECAM!

Najprostszy dokument jest trudny do zdobycia. Promesę wystawiali mi trzy razy. Za trzecim razem dopiero bez błędu. Mam tam kredytyt hipoteczny i jak długo go mam, tak długo żałuję, że mam go w Nordei. Samo przyznawanie go w oddzale Nordei w Piasecznie było drogą przez mękę. Czeski film. Wszystko, co nie mieściło się w nudnych standardach wywoływło panikę i histerię u tamtych kobiet. Nie wiem czy jeszcze pracują, bo teraz przydzielono mnie do Warszawy.Tam procedowanie trwało aż 4 miesiące. Horror! Nikomu nie polecam tego banku! Jedynie jasną stroną jest obecna współpraca z doradcą z placówki przy ul. Dereniowej w Warszawie.To konkretny gość. Ale i on niewiele może. Wszystko robi centrala.Teraz czekam 11 dni na realizację dyspozycji całkowitej spłaty. Uciekam od nich jak najdalej. Czekam, czekam i nic! To jakieś szalństwo! Traktują nas jak nierozumne bydło, które trzeba wydoić, wyciągnąć kasy ile się, poniżyć każąc pokornie czekać, aż nieruzumne panienki coś tam zrealizują.Nigdy więcej nie chce mieć do czynienia z takim bankiem A wydawało się, że Skandynawia itp. A to jakaś pomyłka. Dowiedziałęm się, że Nordeą rządzą kolesie Tuska z Trójmiasta.

Ciekawa jestem ilu klientów na brało się na Polisę GWARANT. Zarobił nie klient a Bank obracając naszymi pieniędzmi. Nie dość , że na przy podpisywaniu umowy był termin 12 m-cy , co okazało się nie prawdą , bo było 13 i parę dni . To koniec polisy 13.03.2014 otrzymuję moją wpłaconą kwotę i nic więcej. Gratuluję moje pieniądze popracowały na bank. Ponadto środki znajdujące się na koncie nie można ulokować na promocyjnych lokatach , bo dotyczy tylko nowych środków z zewnątrz. Ja dziękuję już temu bankowi nie polecam nikomu więcej.

Jesli chodzi o bank Nordea, to wszystko jest ok. dopóki czegoś od banku nie potrzebujemy. Najprostszych pism nie potrafią wystawić. Pismo tot. wykreślenia z hipoteki otrzymałam z rażącym błędem: innym numerem księgi... Sam kredyt, który mieliśmy od samego początku był błędnie naliczany i po 3 latach okazało się że płaciliśmy za duzo. Bank zwrócił nam pieniądze, ale tylko dlatego, ze bardzo drążyłam temat, bo coś mi się nie zgadzało.Opłaty za pisma sa niejasne. Pani w banku np. za ten sam dokument chciała policzyć 300 zł a na infolinii 100. Rozbieżności jest sporo. Obsługa i wiedza pracowników poniżej krytyki.Zmieniałam ostatnio bank, bo dostałam lepsze warunki kredytowe, ale po ostatnich sytuacjach zamykam również rachunek.

Odradzam wszystkim obcokrajowcom pojawiać się w tym banku. Żona z Singapuru musiała założyć konto, aby rozpocząć pracę w Warszawie. Udaliśmy się do oddziału Wola Park w Warszawie na ulicy Górczewskiej w sobotę 6 lipca. Spędziliśmy tam ponad godzinę i niestety konta nam nie założono. Kazano przyjść w tygodniu, ponoć przez brak dostępu do systemu w soboty. Poniedziałek 8 lipca był dla nas szokiem. Odmówiono założenia konta, twierdząc że osoby z krajów Azji wspólnie z Polakami prowadzą pralnie brudnych pieniędzy. Potraktowano nas jak kryminalistów, a nie małżeństwo. Tymczasem żona nie będzie mogła rozpocząć pracy bez konta bankowego. Czy jest to dyskryminacja rasowa prowadzona przez skandynawski bank?

Horror jezeli chodzi o obsluge. Doslownie dno dna.Produkt mam dobry- kredyt, ktory grzecznie splacam.

Niestety negatywna, po tym jak stałem się klientem banku i posiadaczem kredytu bank traktuje mnie jak swoją własność. Brak odpowiedzi na składane wnioski nawet przez kilka miesięcy ( przewalutowanie trwało 8 miesięcy i zostało zrobione dopiero kiedy kurs był dla mnie niekorzystny, wniosek o wakacje kredytowe odrzucony bez podania przyczyny po 6 miesiącach od złożenia i dostarczaniu kilka razy tych samych zaświadczeń). Dodatkowo niekompetentna obsługa i bezczelni dyrektorzy oddziałów - szczególnie odradzam częstochowę.

Witam, ja również staram się o bez ciężarowe odłączenie jednej z nieruchomości, które stanowią zabezpieczenie kredytu konsolidacyjnego; zaczęłam się o to starać w czerwcu 2012, gdyż znalazł się klient na jedną z nieruchomości; obecnie nie mam już klienta - kto by chciał tyle czekać a bank cały czas wymyśla kolejne problemy; właśnie się okazało, że operaty robił rzeczoznawca, który nie jest na "ich" liście; jak udzielali mi ten kredyt to wyceny robił dokładnie ten sam rzeczoznawca i wtedy jakoś był OK; już nie mam do nich siły - przeklinam dzień, w którym wpadłam na pomysł, żeby wziąć kredyt w tym banku !

Aż się załamałem stwierdzając, że nie ma ba ani jednej pozytywnej opinii na temat banku Nordea. Aż nie mogę uwierzyć. Czyżbym był jednym z nielicznych szczęśliwców, który złego słowa nie może powiedzieć, a wręcz przeciwnie - bardzo dziękuję losowi, ze mnie do tego banku skierował. Mam nadzieję, że oddział w Rzeszowie przy ulicy Rejtana nie jest jedynym takim oddziałem a pracownicy tego banku to nie jedyni prawdziwi profesjonaliści. W tym oddziale czuję się jakbym miał na koncie milion dolarów. Pani Barbaro i Pani Natalio dziękuję.Podejrzewam, że przy tylu negatywach moja opinia wyda się mało wiarygodna, ale co mi tam. Ja wiem jaka jest prawda i ciesze się, że mogłem dać swój pozytyw. Jarosław Chrulski

Bank - tragedia, odradzamy z mężem. Wszystko jest dobrze, dopóki nie daj boże klient czegoś chce. Nas życie zmusiło do podjęcia próby bezciężarowego odłączenia części nieruchomości. Walka toczy się od roku, opiera się o interwencje KNF, bowiem bank nieustająco zaniża nam wartość całej nieruchomości o jedyne 250 000zł, co skutkuje za wysokim LTV i niemożliością odłączenia czegokolwiek. Walka ma się ku końcowi i jeśli bank nadal będzie podtrzymywał swoje stanowisko, sięgniemy po drogę sądową.

Złożyliśmy wniosek o przedłużenie terminu dostarczenia dokumentów potwierdzających zakończenie budowy. Na aneks czekamy ponad 31 dni roboczych . Po 25 dniach i kompletnym braku jakiejkolwiek informacji poprosiłem o rozmowę z Dyrektorem Oddziału. Pani Dyrektor zapewniła mnie, ze w ciągu pięciu dni temat będzie zakończony - nic z tego - i oczywiście żadnego kontaktu ze strony Banku (a raczej banku). Odnoszę wrażenie, że Dyrektor Oddziału jest marionetką, taką kadrową do sprawdzania obecności swoich pracowników i naliczania płac a byle analityk lub sekretarka w dziale prawnym tajemniczej "CENTRALI" ma więcej do powiedzenia. Tym, którzy jeszcze nie związali się z ta instytucją polecam głębsza refleksję i sprawdzenie kilku szczegółów - choćby tego jak długo bank zwalnia środki w przypadku np. likwidacji lokaty przez internet - są w tym mistrzami.

Fatalna obsługa na infolinii. Wygórowane oprocentowanie w przypadku kredytów obrotowych dla firm. Zdecydowanie większe niż w innych bankach żądanie ustanowienia zabezpieczenia.Ogólnie "Nordea - bank, który stwarza PROBLEMY".

Jeszcze niedawno byliśmy z mężem gotowi "nosić" ten bank na rękach i wychwalać pod niebiosa - wszystko super, kredyt na budowę domu na dobrych warunkach, obsługa, podejście do klienta, "bezproblemowość" w załatwianiu określonych spraw. W tej chwili natomiast prowadzimy z Nordeą walkę na smierć i życie (przynajmniej dla nas, dla naszego być albo nie być) w zakresie bezciężarowego odłaczenia cześci nieruchomości. Złożyliśmy wszelkie potrzebne dokumenty łącznie z wyceną rzeczoznawcy, na dzień składania dokumentów rzeczoznawcy honorowanego przez bank. Jak bardzo zdziwiliśmy się kiedy okazało się, ze bank z niewiadomego powodu wycenę odrzucił, a wartość naszej nieruchomości według swoich tajnych baz wycenił na jedyne 250 000zł mniej niż wynika to z operatu, co oczywiście uniemożliwia uszczuplenie hipoteki. Próbowaliśmy rozmawiać, składaliśmy reklamacje, poprosiliśmy o pomoc różnych instytucji, i jedyne co bank w tej chwili zrobił, to zaproponował powtórzenie wyceny przez ICH rzeczoznawcę, czego koszty, niebagatelne, poniesiemy oczywiście znowu my. Jaki będzie wynik tej wyceny - nie trzeba chyba tłumaczyć. Wiemy też, że banki w różnych momentach kredytowania dla własnych korzyści, wartości nieruchomości faktycznie zaniżają, ale 250 000zł, jakie ma miejsce w naszym przypadku to bezczelność, absurd i jawne pokazywanie, gdzie klient może im podskoczyć. Nie polecam banku.

Podpisaliśmy umowę kredytową na zakup domku. podpisanie umowy przebiegło sprawnie, ale zaraz potem okazało się, że nie mamy kontaktu z opiekunem, bo został zwolniony, a oddział zamknięto. Nowy opiekun ciągle powtarza, że nie ma czasu zajmować się naszą sprawą, jest obcesowy i bezczelny. Zgadzam się i potwierdzam, że analizy trwają w banku bardzo długo i niczym nie są uzasadnione. Czekamy na aneks do umowy juz 2 miesiące, a bank pobiera opłaty za odsetki i za monity dotyczące dokumentów, których bez ich aneksu nie mozemy załatwić. Nie chcą od nas zadnych dodatkowych dokumentów, wszystko jest w porządku, a mimo tego mamy czekaćWadyniemiła i niekompetentna obsługa klienta, narażanie na koszty,14 miesięcy, 400.000 tys, zł

Produkt w danym momencie to jedno, a obsługa klienta po jego sprzedaniu to drugie, a ta ostatnia jest fatalna i narusza obowiązujące przepisy.W umowie z nimi (tak COU, jak SCU) znajduje się kilka klauzul niedozwolonych z listy UOKiK, z części zaczęli ostatnio korzystać na potęgę kasując 30zł za wysłanie papierka pt. przypomnienie o dostarczeniu dokumentów - co jest niezgodne z prawem. Sami swoim niedbalstwem i biurokracją generują sytuacje, w których pisma takie wysyłają, a wysyłają je tak, że za nim otrzymasz pierwsze z nich, oni wyślą już trzy następne.Pobierają kwotę za pisma, w których nie ma wzmianki o tym, że zostajesz obciążony jego kosztami. Kwota -30zł nie pojawia się na Twoim koncie w momencie jej domniemanego zaistnienia, po prostu jak będziesz mieć środki, to Ci ją ściągną, inaczej nawet nie wiesz, że coś im rzekomo jesteś winien, co w zasadzie uniemożliwia złożenie reklamacji zanim kwota zostanie pobrana z konta. Pod poniższym linkiem można zapoznać się ze szczegółami:http://www.goldenline.pl/forum/1600656/czy-w-nordei-pracuja-ludzi e/s/9Polecam lekturę tematu.

Bank wygląda dobrze tylko w rankingach i nie wiem skąd się one biorą. Długo czeka się na decyzje a od decyzji do przelania pieniędzy mija szmat czasu.Ponadto czepiają się rozliczenia transz. Pracownicy w banku wogóle nic nie mogą i mało wiedzą

Nordea raz na miesiąc przysyła monity z informacją, ze nie dostarczyłem dokumentów dotyczących ubezpieczenia nieruchomości, które były dawno dostarczone. Po długiej korespondencji okazało się, że chodzi o brakujące podpisy ubezpieczonego na polisie z Avivy. Kontaktowałem się w tej sprawie z Avivą i mam na piśmie od nich informację, że polisa jest ważna jeśli jest podpisana przez ubezpieczającego i nie musi byc podpisana przez ubezpieczonego. A Nordea wymaga, żeby była podpisana przez ubezpieczonego.Jeśli ktokolwiek ma podobny problem bardzo proszę o kontakt. Może razem uda się coś wywalczyć. Każdy monit kosztuje mnie jakies 7 EUR miesięcznie i wydaje się że Nordea jest tu całkiem bezkarna i może sobie robić co chce.Pominę już fakt, ze nasz opiekun zmieniał się kilka razy, Dyrektor oddziału zmieniła również pracę i sprawą zajmuje się aktualnie centrala. Nie zamierzam tego odpuścić wieć jeśli ktoś ma podobnę problemu z nieuznawaniem polis przez Nordee proszę o kontakt.

Po 3 miesiącach starania się o kredyt inwestycyjny bank nordea najpierw pozytywnie rozpatrzył wniosek po czym stwierdził, że kredytu nie udzieli. Serdecznie odradzam jakiekolwiek kontakty z tym bankiem.

Witam,Omijajcie ten bank szerokim łukiem. Pobierają opłaty dosłownie za wszystko nawet za realizację polecenia zapłaty.Konsultanci dno w placówce w której mam konto regularnie co pół roku nowe owieczki zagubione w czasie i przestrzeni.Monity przychodzą i nie bardzo wiadomo czego dotyczą...Jednym słowem DRAMAT

Dziekuję za reakcję Fenix! Widzę że scenariusz ten sam. Niepokoi mnie fakt notorycznego pobierania opłat i dlatego zamierzam przesłać informację do ochrony konsumenta i nadzoru bankowego. Zaczynam mieć obawy, że to doraźne poprawianie wyników przez bank.Mam propozycję abyśmy szukali podobnych przypadków i przesłali podobnych skarg jak najwięcej.PozdrawiamA.

witam!podobnie jak poprzednik od roku "walczę" z tym bankiem o wysyłane do mnie nieuzasadnione monity w sprawie dostarczenia dokumentów ubezpieczenia nieruchomości pod kredyt hipoteczny. Pomimo tego ,że wszystkie były załatwiane w bezpośrednio z w oddziale tego banku. Najpierw interweniowałem kilka razy w tej sprawie w oddziale u mojego opiekuna, zapewniał że wszystko załatwi /byłem oczywiście z wszystkimi papierami na potwierdzenie/. monity przychodziły dalej. Następnie próbowałem poprzez infolinię, monity przychodziły dalej. Napisałem w końcu reklamację. Odpisano mi po czasie i dopiero po mojej telefonicznej interwencji. Pomimo tego, że przyznano mi rację napisali, że wstrzymują wysyłanie monitów na miesiąc dopóki nie dostarczę brakującego dokumentu /który sami zgubili/. Własnie dostałem kolejny monit. Obsługa klienta w tym banku to żenada. Nie polecam nikomu!!! Jeśli się ktoś zdecyduje, radzę wszystkie sprawy załatwiać pisemnie za potwierdzeniem odbioru.

Od roku walczę z bankiem o wstrzymanie natretnego pobieranai opłat za monit - nieuzasadniony bo sprawa dawno załatwiona a 30 zł za każdy list o przypomnieniu znika z rachunku. Po wielu zabiegach bank kwoty zwraca. Zaczyna mnie to denerwować i zastranawiać na jak szeroką skalę w tym banku jest to zjawisko. Czy jestem tylko paskudnym wyjątkiem czy może jest to powszechna praktyka banku. Proszę o informacje od osób, które mają podobny problem w Nordea.A.

czekam na decyzje juz 73 dni, wszystko wyjaśnione pisemnie a NIKT w tym całym banku nie jest mi w stanie udzielić jakiejkolwiek konkretnej informacji !!!! ODRADZAM !!!!!

Ponad rok temu przewędrowałam przez różne banki i w każdym wystawiano mi symulację wysokości rat. Oferta banku Nordea wydawała mi się dobra, doradcy mili, brak kolejek, nie czułam się anonimową klientką. Zdecydowałam się. Wówczas (czerwiec 2010 r.) przy zakładanym oprocentowaniu 7,35 wyliczono ratę na 1 533 zł. Dzisiaj moja rata przy oprocentowaniu 7,10 wynosi 1 623 zł. Wiadomo, że wkrótce na skutek podnoszenia stóp procentowych będę płaciła więcej. Jeśli oprocentowanie wzrośnie do zakładanego (przed podpisaniem umowy z bankiem) 7,35 to moja rata wyniesie 1 680 zł. Skąd taka rozbieżność (147 zł) przy oprocentowaniu tej samej wysokości, tylko że dwóch różnych sytuacjach: przed podpisaniem umowy i po uzyskaniu kredytu? Jak dotąd nie uzyskałam odpowiedzi poza: "błąd systemu, przepraszam". Za to mam uczucie, że zostałam oszukana. W takiej sytuacji zapomina się, że w banku jest miła atmosfera.

Wystąpiliśmy Nordea Bank o kredyt konsolidacyjny. Na początku doradca kredytowy banku uprzejmie wyjaśnił nam promocje, jakich doświadczymy biorąc u nich kredyt. Oczywiście zastawem pod kredyt miał być nowo wybudowany rok temu dom piętrowy z działką 1000 m. kw. Potrzebną dokumentację szybko dostarczyliśmy do doradcy finansowego Norda Bank. Wszystko przebiegało w sielskim nastroju, uśmiechy, uściski rąk, zapewnienia, że mamy wystarczającą zdolność kredytową. Pozostał tylko rzeczoznawca wyznaczony przez bank, który miał wycenić nasz dom. Oczywiście za rzeczoznawcę płaciliśmy z góry 400 zł. co już wydało nam się dziwne gdyż w innych bankach jak się pytaliśmy opłata za wycenę potrącana jest z otrzymanego kredytu, a w przypadku nie otrzymania kredytu płaci bank. I tu zacząły się schody. Pan rzeczoznawca gdy tylko zadzwonił zaczął narzekać, że daleko ale może jakos dojedzie. Po przybyciu na miejsce zapytał się od razu na ile byśmy chcieli aby wycenił nasz dom. Jeszcze rok temu jak braliśmy kredyty na jego budowę rzeczoznawca z innego banku wycenił go na 600 tyś. więc taką sumę podaliśmy obecnemu rzeczoznawcy. Zaczęło się kręcenie nosem, wytykanie usterek, dłuższe siedzenie na kanapie patrzenie w nasze oczy i wzdychanie, że może dałoby się coś zrobić ale będzie ciężko. Sprawiało to takie wrażenie jakby rzczoznawca chciał jakieś dodatkowe wynagrodzenie finansowe zwane potocznie "łapówką". W zyciu takich rzeczy nie robiłem, zresztą jakbyśmy szastali kasą na lewo i prawo to napewno nie bralibyśmy kredytu. Rzeczoznawca pocmoktał i dojechał. Poinformowałem o tej sytuacji doradcę z Nordei, ten jednak tylko westchnął i powiedział, że nie jemu oceniać zachowanie ich rzeczoznawcy. Oczywiście procedura wyceny trwała ponad tydzień ( cztery zdjęcia i jedenen krótki opis).nasz dom wyceniony został na 450 tyś. zł. Dordca kredytowy stwierdził, że czarno widzi nasz kredyt, nawet nie dołożył starań aby nam w jakiś sposób pomóc pomimo tego, że wycena i tak przewyższała kwotę kredytu o jaki się ubiegaliśmy. Zaczął unikać moich telefonów. Pojechaliśmy osobiścię do doradcy poprosiliśmy z żoną o wycofanie dokumentów. Jak sie okazało po trzech tygodniach zastaliśmy wszystko w takim stanie jak przy ich składaniu. Zauważyliśmy, że doradca kredytowy Nordei przez trzy tygodnie bardzo się napracował nad naszym wnioskiem. Widać było ulgę na jego twarzy jak je nam oddawał, przecież wreszcie pobył się problemu. Oczywiście kasa za rzeczoznawcę przepadła. ZDECYDOWANIE ODRADZAM TEN BANK, PAPIEROLOGIA, BRAK ZAINTERESOWANIA KLIENTEM.TYLKO WSÓŁCZUĆ KIEROWNICTWU NORDEA BANK TAKICH PRACOWNIKÓW I NAJTAŃSZYCH RZECZOZNAWCÓW.Dokumenty złożyliśmy w innym banku. Doradca kredytowy nowego banku dzwoni po trzy, cztery razy na dzień ponieważ sporządza dokumentację dla analityka, przynajmniej widać, że coś się z naszym wnioskiem dzieje.

Obsługa w tym banku to totalne dno i tragedia. Pracownicy wiecznie się gdzieś spieszą, coś mają do załatwienia i nie za bardzo mogą znaleźć czas dla Ciebie. Co gorsza cały czas się mylą, sami nie wiedzą jakich dokumentów potrzebują i jak należy je wypełnić (oczywiście za wszelkie ich niedopatrzenia odpowiadasz... ty).DNO DNO DNO, omijajcie szerokim łukiem. Warunki może mają i dobre ale to tylko pozory!!!

JEŚLI KTOS Z PAŃSTWA NIE LUBI PRECYZYJNYCH DOKUMENTÓW, PORZĄDKU I MA MGLISTE POJĘCIE O PROCEDURZE W TYM BANKU NIE POWINIEN PRZYSTĘPOWAC DO KREDYTU. WSZYSTKIM ZDECYDOWANYM I "POUKŁADANYM" POLECAM

Dosyć ciekawa oferta lokat ale niski procent. Obsługa ok.Nie zawsze wszystko można zrozumieć dla niebankopwca mało czytelne.

Wszystkim, którzy decydują się na współpracę z bankiem doradzam cierpliwość i opanowanie, ale przede wszystkim jakiś kurs bankowości, żeby doradzać personelowi. Należy też pamiętać o terminach i nie liczyć na Bank bo tam jest taki bałagan, że w życiu nigdzie nie spotkałem. Obsługa nie zna oferty, zasad i obowiązujących procedur. O wszystkim decyduje tajemnicza Centrala (kojarzy się z filmem Siedemnaście mgnień wiosny :-))), do której w żadnym wypadku nie ma dostępu (mój pion jest akurat w Łodzi). W razie problemów polecam pisanie od razu do Zarządu firmy do Gdyni. Inaczej raczej bez odzewu. Podsumowując: Bank dużych możliwości, w którym zapomniano, że utrzymuje go klient a cennym nabytkiem jest dobry pracownik (przez 7 lat obsługiwało mnie jako dedykowanego klienta 5 różnych osób). A blondynowi z reklamy polecam kontakt z Bankiem. Gwarantuje, że przestanie się uśmiechać.

Niestety po blisko dwóch latach jestem bardziej niz rozczarowany. Pracownicy, nie dość, że nie znają oferty banku to sprawiają czasami wrażenie jakby w ogóle poznać nie chcieli. Wpłatomaty rzadko serwisowane, interfejsy płatności elektronicznych ubogie w funkcje, jakakolwiek pomoc techniczna od reki po prostu niedostępna, na wszystko trzeba czekać. Na bank Nordea zdecydowałem sie głównie ze względu na wpłatomaty, stąd fakt ich nieserwisowania (np. po tym jak karta utknęła mi z niewiadomych przyczyn Pani w banku odpowiada mi, że nie widzi potrzeby dzwonienia do serwisu bo oni sami przyjadą, a na pytanie kiedy przyjadą Pani mówi, że pewnie za dwa dni). Ocenić każdy musi sam, jak dla mnie Bank Nordea = Opinia negatywna

Fatalna obsluga! Pracownicy nie znaja wlasnego produktu - wieczne pomylki i niedopatrzenia. Nerwy, problemy i walka z wiatrakami. Oferta banku moze i konkurencyjna ale jezeli jest nieduza roznica absolutnie wybralbym inney bank - szkoda ze musze teraz splacac hipoteke... :(Szczerze nie polecam.

Ja jestem bardzo zadowolony. Uciekłem do NORDEA z BPH (zabierali mi prawie 20 zł mc) Mam konto SPECTRUM i jedyne opłaty jakie ponoszę to 1.50 zł mc za obsługę karty. Reszta wszystko za darmo, konto (kwartalnie minimum wpływy 4500, jak nie to 8 zł), wszystkie bankomaty bez prowizji, bezpłatny i łatwy dostęp do konta na kanałach www itp. Polecam

ale przez internet lacze sie bez problemow. Oplat tylko sciagaja duzo. Pijawy

Mieszkajac w Danii zalozylam konto przez internet.Poszlo bardzo sprawnie.Umowe dostalam poczta,podpis potwierdzil mi przedstawiciel Banku Nordea w Danii bez problemu kozystam z wszystkich uslug przez internet.Denerwuja mnie tylko zdrapki z kart uwierzytelniajacych.Powinny byc bardziej uproszczone kody wejscia na konta.Tez nie cieszy mnie ze Visa elektron nie moge oplacac uslug internetowych a opcji "Plac z Nordea"nie wszyscy akceptuja.Poza tymi wadami jest bardzo dobrze. Pozdrawiam i zachecam, bo Banki Nordea sa wszedzie i nie trzeba potwierdzac podpisu u konsula. Barbara