Opinie o Netia Szybki Internet

WitamMam podpisac umowe z neti na internet 6mb i telefon, na stronie netii i w rozmowei z konsultantem potwierdzono ze moge miec 6 mb. Mam teraz 1 mb z kablowki za 50 zł a tu mam dostac 6mb za 49. Prawie wszyscy tu pisza ze to tylko obiecanki i bede miec same problemy (kablowka dziala swietnie ale to tylko 1 mb). Konsulkant zapewnia za walcza neta w 30 dni na lini tpsa. Jak jest naprawede z tym netem? Sam juz nie wiem mam podpisac umowe w poniedzialek. Nawet gdy bedzie 2 mb i i tak juz lepiej niz moje 1 mb ale boje sie zeby nie bylo nizej niz mam dotychczas. Prpsze o pomoc. Pozdrawiam Tomek.

Netia i Neostrada korzystają chyba z tego samego łącza , wiec nie powinno być problemu z zasięgem, a jeśli chodzi o prędkości to chyba każdy operator podaje max. prędkość, co nie oznacza ,że zawsze taka będzie. Osobiście wydaje mi się,że ostatnio prężnie rozwijają się operatorzy neta mobilnego. Coraz większe prędkości i niższe ceny, przynajmniej teraz , po obniższe cen - 25 % we free.

Podpisałem umowę na 2M bo taka była możliwość łącza. Co się okazało po roku i wielu awariach, żetransfer danych jest na poziomie 512 kb/s w porywach do 1M i takie same informacje uzyskałem odTP bo to po ich łączach. Przez rok płaciłem za coś czego fizyczni nie mogli zrealizować. Po złożeniu reklamacji zostałem całkowicie olany z wymijającą odpowiedzią. Złożyłem odwołanie zobaczymy co będzie.Do wszystkich:Bez problemu można sprawdzić prędkość po zainstalowaniu internetu nawet z konsultantem w netii trzeba to robić bo się okaże że płacicie za coś czego nie ma MARIO.

Witam ! Zamówiłem w neti internet 8m bez telefonu czekałem od grudnia do 17 maja !!! Korzystałem z pomocy technicznej aby aktywować i tu niespodzianka pani podawała parametry hasła i loginy jakoby internet był na lini netia a jest na lini tpsa przejętej przez netie prawie 20 zł straconych na telefon ale udało sie aktywowałem ,sprawdzam prędkość wychodzi ma 5 mb jest dobrze ale miało byc 8 mb zareklamowałem to był błąd zadzwonili technicy z pytaniem co mi nie pasuje powiedziałem że miałem miec 8mb Gosc ryknoł że to nieporozumienie bo w mojej lokalizacji ledwo 1 mb mozna osiągnąć bo centrala 3 kilometry ,na to Ja przeciesz mam o kliku dni 5 mb i działa stabilnie nie przerywa ani razu ? w telefonie cisza jak makiem zasiał za chwile o kurde zaraz wysyłam techników do Pana może ta linia jest wyjatkowa ,mówie gościowi że 20 metrów odemnie znajomy ma 4 mb i ma tak samo daleko do centrali . technicy zaczeli kombinować że linia obciążona itd. a potem wyszło na jaw że netia jak i tpsa woli oszukiwać klijentów wabiąc szybkom internetem a potem oklamuje że nie ma mozliwości technicznych PEWNIW NA MIEJSCU NETI TEŻ BYM WOLAL 10 KLIJENTÓW Z PRĘDKOŚCIĄ PO 1 MB NIŻ JEDNEGO Z 8MB -LOGICZNE TYLKO DLACZEGO OSZUKUJĄ ŻE NAWET 20 MB W MOJEJ LOKACJI JEST MOŻLIWE ,OWSZEM JEST ALE DLA FIRM KTÓRE BIORĄ PO 10MB ALE W OBIE STRONY PLACA CHORENDALNY ABONAMENT !dOSTAŁEM 1MB MODEM ZA ZŁOTÓWKE I JAKBY NIE TO ŻE POTRZEBUJE NISKIEGO PINGU KAZAŁ BYM IM SIĘ WYPCHAC Z TAKIM INTERNETEM ZOSTAŁ BYM W PLAY NA KARTE pLUS Z TEGO TAKI ŻE OPŁATA ZA 1 MB BEZ TELEFONY 49ZŁ NA 2 LATA W TPSA ZA TO SAMO 130ZL !!!!!!!! 1

Dlatego ja, nauczony podobnymi negatywnymi doświadczeniami z lokalnym dostawcą, wolę wybrać sprawdzony internet, choćby Neostradę w TP. Biorąc pod uwagę takie kryteria jak obsługa klienta, szybkość usuwania awarii, tpsa całkiem dobrze wypada. Choć jak swojego czasu, byłem klientem Netii i testowałem internet radiowy, też nie było najgorzej.

Jeżeli taka firma jeszcze jest na rynku, to znaczy, że nadzór państwowy w tym obszarze nie istnieje - w październiku ub. roku łączona umowa na telefon i internet do 6MB. Usługa internetu od stycznia tego roku - transfer do komputera pomiędzy 400 kB, a 4 MB ! Sześć telefonów z reklamacją - za każdym razem to samo "ktoś się zgłosi". W końcu pismo, na które odpowiedź brzmi "albo zmiana umowy do 2 MB albo wypowiedzenie umowy". Oczywiście drugi wariant - w tydzień od wysłania pisma wyłączają bez uprzedzenia internet, a telefon mają zamiar dopiero po 2 miesiącach (chociaż wypowiedziałem umowę w całości, a umowa dot. telefonu i neta). No nic myślę sobie - w nast. dzień złożyłem zamówienie do TP na internet i co ? i nic, bo Netia wprawdzie usługę wyłączyła ale łącza nie zwolniła i twierdzi, że trwa do miesiąca. Wysłałem faks w tej sprawie do Netii i do wiadomości UKE i UOKiK - tylko UOKiK odpisał, że nie zajmuja się takimi przypadkami poza tym cisza. Czy można coś jeszcze zrobić ? Chyba tylko wszędzie i głośno mówić o tym, żeby w końcu takie "zjawiska" zniknęły z naszej rzeczywistości. Poza tym łatwość, z jaką przychodzi łganie i kręcenie operatorom na infolinii jest czymś wyjątkowym - nawet w Polsce.

bałagan i kłamliwa niekompetencja - dwa miesiące od podpisania umowy na internet okazuje się , że nie może go być bo coś się wydarzyło . W międzyczasie same kłamstwa co do możliwości technicznych i formalnych- najpierw możliwe jest wszystko - po prawie dwóch miesiącach kłamstw i niedotrzymywania terminów okazuje się , że nic nie jest możliwe. I żeby ktoś zadzwonił i zawiadomił klienta o statusie umowy - to bajka . Maja klienta gdzieś .

Pracuję w firmie, która została zmuszona zmienić operatora - dostawcę internetu (cwaniacy z Netii założyli w pewnej części miasta swoje łącza). Dali router do bani i co? Próbowaliśmy w firmie rozwiązać z Netią problem od pół roku. Dzisiaj wisiałam na ich osławionej infolinii GODZINĘ (SZEŚĆDZIESIĄT MINUT)!!!!!! Pytanie za tysiąc punktów: co załatwiłam? Zdarłam gardło. Banda niekompetentnych cwaniaków od ściągania kasy.

Te pozytywne opinie to chyba tylko konsultanci Netii. Po negatywnych widać,że nie tylko ja miałem problemy. Ta firma to POMYŁKA. A kto twierdzi inaczej , to albo mu za to płacą, albo uciekł z psychiatryka. Sorry, poniosło mnie, ale jak sobie przypomnę tych niekompetentnych ludzi i system to mnie trzęsie. Zgłaszam awarię , przez miesiąc nie mam usługi, w międzyczasie zgłaszam awarię jeszcze dwa razy. Po czym przychodzi faktura za cały okres ( to wiedziałem ,że tak będzie - analfabeci z przymusu). Reklamuję, konsultant twierdzi,że owszem ale usługa nie działała (teraz nie pamiętam, ale około) 20 dni, i że może mi wystawić korektę na te 20 dni. Ja się nie zgadzam, piszę pismo - otrzymuję odpowiedź,że reklamacja w ogóle nie może być uznana- zero uznania , i że oddają to do windykacji. No to dzwonię na infolinię co jest grane. Pół godziny oczekiwania na linii : "ma pan rację reklamacja powinna być uznana , ale ja tu widzę, że usługa nie była dostępna tylko przez (też nie pamiętam dokładnie , bo sypali datami) ok 15 dni." Ręce mi opadły. Poprosiłem o korektę na te 15 dni i zasiadłem do pisania wypowiedzenia umowy. Teraz dzwonią z propozycjami promocji-promocji. Wysyłam ich w kosmos, niestety Panie na telefonie nie mają pojęcia dlaczego rozłączam się bez słowa, zresztą o czym one mają pojęcie , są trybikami w systemie bez duszy. NETIA TO POMYŁKA PRZYRODY, TA MUTACJA JEST Śmiertelna.

Mam 1 Mb, właśnie kończy mi się umowa, zamierzam wziąć teraz na promocji od jutra 6Mb. Miałem kiedyś Neostradę to porównując do Netii, w TP była porażka jeśli chodzi o obsługę klienta. Jeśli jakiś problem był w Netii z łączem, to po telefonie do nich następnego dnia (piątek, światek, czy niedziela) był technik i zaraz naprawiał. Jeden problem był tylko ze spowolnieniem łącza w lutym 2010 (problem z przejściem z łączy tp na sieć netii). Poza tym nie narzekam, a cena konkurencyjna.

Nieporozumienie od samego początku. Usługa aktywna dopiero po 3 miesiącach od podpisania umowy. Faktury obciążające za internet za okres w którym nie była ona aktywna - a co, może się delikwent nie zorientuje i zapłaci. Zapłaciłem karę i przeszedłem do orange. Uruchomili mi nową usługę w ciągu 2 tygodni, tak jak obiecywali (co to jest w porównaniu z 3 miesiącami w netti), technik umówiony na konkretny dzień i godzinę przekrosował kable w centrali, zadzwonił, spytał się czy wszystko jest w porządku i na koniec życzył miłego dnia. Tak powinien być traktowany klient i tak to odbywało się w orange. Jest taka stara, dobra opinia - najmocniej reklamuje się gó....nianytowar, dobry towar czy usługa sama się obroni. Chłopaki z netii mocno się starają w telewizorni.Skończyłem znajmość z tą firmą naciągaczy NA ZAWSZE.

W końcu mam dobrego neta. Miałem 512 z Neostrady i wkurzała mnie taka prędkość wiec zamówiłem 1Mb/s z Neostrady. Od tego czasu zaczęły się problemy...rozłanczał się net , czasami po pół dnia internetu nie było...normalnie koszmar...w końcu mówię dość...zadzwoniłem do TP najpierw pod numer 800 102 102 potem pod 19393 złożyłem swoje skargi i żale... nawet wysłalem pismo, że chcę zerwać umowę...i tak się stało...bez dodatkowych opłatI teraz mam Netie 2Mb/s ściąga mi w granicach (bo to się wacha) od 240 -270 Kb/s Wiec film 700 MB ściaga mi około 42 min Jestem zadowolony bo jak na wieś to bardzo duza prędkość:) pozdrawiam

Internet zrywa kilka razy dziennie,czasami bywa,że brak przez parę godzin.Zawsze po mojej interwencji u operatora jest dobrze dosłownie maksymalnie jeden dzień,potem znowu to samo.Płacę za prędkość 6mb a otrzymuje maksymalnie 2mbAwarie usuwają zawsze pracownicy TP i mówią,że jestem jednym z wielu tysięcy.Netia to wielka fikcja,ludzie wystrzegajcie się.Gdybym chciał opisać całą chistorię z Netią to by nie starczyło dnia.

Bardzo mnie to cieszy Marcinie ze tobie działa fajnie i zazdroszczę tobie , bo mi działa do dup. modle się już i liczę miesiące do zakończenia umowy , a na marginesie po co mam się łączyć przez Skype ???skoro mam tel. i jak potrzebuje to dzwonie , ale efekt zerowy,jak mowie ze zaniżony transfer to mi tłumacza ze w umowie transfer jest do 4mb wiec jakikolwiek mam zawsze według umowy jest ok.Jak chciałem pograć w gry on-line i miałem ping 300 tez zadzwoniłem wiec mi powiedzieli ze w umowie nie ma gwarancji pingu , a wiec jak nawet będzie 1000 według konsultantki tez jest ok .Tak wygląda moja przygoda z Netia .

Ja mam Netie od ponad 2 lat i jeszcze z nia problemów nie miałem. Transfery też mam ustawione wyżej niż powinny być;) więc mi pozostaje tylko chwalić a do tego stworzony niedawno blog neti gdzie można pisać bezpośrednio z pracownikiem z wyższej półki nie zapominając oczywiście o kontakcie z netią poprzez skype i czat czego jak się orientuje nie ma żadna inna firma:) Polecam

swojego czasu, mieszkając w domu z rodzicamikorzystałem z Wimaxa. Net nie powiem sprawdzał się dobrze, zdecydowanie lepiej niżten poprzedni co mieliśmy od lokalnego dostawcy.W ciągu 2 lat, zdarzyła się tylko 1 większa awaria i to z powodunawałnicy, która przeszła nad nami. No... ale teraz jak się przeprowadziłem i mam freedoma( net kablowy w orange) to takie nawałnice nie są już straszne :), no i wiadomo net szybciej śmiga niż max 1mb/s w Wimaxie

wypowiedziałem im umowę za niewywiązywanie się z warunków świadczenia usługi internet, straszyli mnie że zostanę obciążony karą umowną około 500 pln bla bla... Napisałem skargę do UKE i pomogło.Netia na piśmie przyznała się do błędów i rozwiązała ze mną umowę. Szkoda dzwonić do IBOA szkoda czasu , pieniędzy ,zdrowia.Ludzie niekompetentni.Piszcie w razie problemów do UKE na pewno pomogą.Teraz korzystam z NEO 6Mb/s cały czas śmiga ,pół roku za 1 pln a 18 m-cy za 89 pln. Netię miałem 2Mb na umowie a faktycznie 0,5 Mb za 79 pln. Różnica kolosalna . Brawo TPSA.

Po pierwsze nigdzie nie jest napisane, że jestem lub byłam KONSULTANTEM NetiiPo drugie nigdy nie zamierzałam obrazić ludzi, którzy faktycznie dzwonią w jakiejś poważniejszej sprawie i muszą wyczekać swoje przez tych co mają pretensje do świata za swoje lenistwoJeśli identyfikujesz się z "TYMI" klientami Twoja sprawa.

Az się zagotowałem czytając Pani wypowiedz.Teraz przynajmniej wiem kim ja jestem w oczach pracowników Netii .Szanowna Pani jak można tak nazywać klientów ,widzę ze konsultanci Netii nie tylko są nie douczeni ale ze to banda chamstwa ,bo jak można tak ubliżać ludziom którzy płacą rachunki i z których pieniędzy pani otrzymywała pensje ????

a sprawdziłeś czy pierwsza fv nie była fv zbiorczą ??? Czyli za ilość dni odkąd zacząłeś korzystać z telefonu do końca cyklu rozliczeniowego + abonament za kolejny okres rozliczeniowy( jak wiadomo abonament wszędzie naliczany jest z góry!!!)Jestem pewna w 90 % że nie sprawdziłeś a pierwsze co zrobiłeś to zadzwoniłeś na infolinie żeby na kogoś pokrzyczeć :)