Na pewno na duży plus jest to, że firma bardzo dba o atmosferę i zintegrowanie swoich pracowników. Firma organizuje dużo imprez i wyjazdów. Można skorzystać z pakietu Multisport, lekcji angielskiego oraz opieki medycznej Allianz. Pracownicy oraz Zarząd mówią do siebie po imieniu. Jeżeli chodzi o pracowników z oddziału na Perkuna, to naprawdę ciężko znaleźć tak sympatycznych, pomocnych i kompetentnych ludzi. Jak wiesz, że nie dasz sobie rady z czymś sam/a, to każdy ze współpracowników pomoże bez żadnego problemu. Nie było nigdy sytuacji żeby przełożony robił problem z urlopem, ani nie było problemu żeby w razie potrzeby wyjść chwilę wcześniej, a za to zostać dłużej w pracy na następny dzień. W takich kwestiach (przynajmniej na Perkuna) jest naprawdę super.
Wynagrodzenia wypłacane są terminowo. W zależności od działu, można sobie wypracować sporą premię. Polecam jednak wypowiedzenia składać po otrzymaniu premii rocznej, bo po ustaniu zatrudnienia już zapominają o twoim wkładzie w ich zysk, a przez cały rok będziesz słyszeć "MUSIMY WYROBIĆ CEL, ŻEBY BYŁA PREMIA ROCZNA". ???? Poważne. Jeszcze na okresie wypowiedzenia dostałam informację od swojego przełożonego, że cel zrobiony, premia będzie. Usłyszałam, że oczywiście ja też ją dostanę, przecież pracowałam cały ten rok. Premia roczna faktycznie była, mało tego - wiem ile jej było. Niestety, na moje konto już nie dotarła. Jak wiedziałam, że przelew powinien już być, to napisałam do swojego byłego przełożonego z prośbą o wyjaśnienie. Dwie wiadomości SMS są z przerzucaniem odpowiedzialności na Zarząd a ostatnia (odpowiedź na to, że wiem, że premie już wpłynęły na konta), z perfidnym kłamstwem, że premii w ogóle nie było.
Podsumowując, ogólnie pracę oceniam dobrze, jednak to jak firma traktuje pracowników po zakończeniu umowy i jak bardzo jest niesłowna, mocno zmieniło moje zdanie na jej temat. Mimo bardzo miłego zaproszenia jednego z Członków Zarządu, do odezwania się w sprawie pracy, gdybym jeszcze wróciła do Poznania, nie zatrudniłbym się w tej firmie jeszcze raz.