Opinie o Laney TF 200 II

Wzmacniacz super na proby i male koncerty , kupilem go zeby miec na proby a okazalo sie ze na koncertach tez daje rade ;) polecam kazdemu kto chce miec za stosunkowo niewielką kase super wzmacniacz.

Posiadam to kombo już od ładnych kilku lat. Zagrało dziesiątki, jeśli nie setki koncertów w kilku trójmiejskich kapelach z którymi miałem okaję grywać i nigdy mnie nie zawiodło. Odkąd go mam, mój marshall (głowa 100W JCM 900 Dual Reverb i paczka LDM na celestionach) pokrywa się kurzem. Nie sposób przewozić tych gratów na każdy "jam" fiatem uno. Laney jest za to lekki, poręczny i cholernie głośny, pomimo że to tylko 65 watt mocy. Często jeździłem na koncerty pociągiem. W jedną rękę brało się piec, a w drugą wiosło i nawet piwko można było wypić :) A najważniejsze jest chyba brzmienie. Lampa na preampie robi swoje. Można uzyskać niezłą siekierę. Ja jednak rzeźni nie gram, więc pokrętło gain oraz enhance odkręcałem z umiarem. Nie znajdziecie takiego fajnego comba w tej klasie cenowej. Polecam.

Witam.Pragne gorąco polecic piec Laney wszystkim poczatkujacym jak i zaawansowanym muzykom.Sprzet swietnie sporawdza sie na probach jak i na wiekszych koncertach gdzie i tak zawze sa piece podpinane dodatkowo do lini jak i pod mikrofony.Ja osobiscie nigdy go nie odkrecłem do konca bo nie było takiej potrzeby mimo ze gram w kapeli rockowej.Ciepłe brzmienie na czystym kanale sprawdza sie w akustyku jak i w git. elektrycznej. znowu pozostałe dwa kanały swietne do grania cierzszych rifów jak i wypasionych solówek.Zanim kupiłem testowałem kilka wzmacniaczy i jezeli mam byc szczery to byłem zadowolony z brzmienia Laneya i ...comba lampowego ENGL-niestety ten drugi powalił mnie ceną.Wiec jaki z tego morał ,ze za taka cene mamy KAWAŁ fajnego brzmienia,porównywalnego ze sprzetem z najwyaszej półki.

Jestem absolutnie zadowolony!!wzmacniacz ma ładne brzemienie, można na nim uzyskać walącą po uszach szklanice na czystym kanale, jak i piękny, mięsisty przester na kanale drive1. Drive2 można uzywać jako kanału do solówek.Gwoli ścisłości, drive 2 nieco brzęczy, ale to się niewiele rzuca w oczy, dostrzegalne jest tylko jak nie gramy, a jak ściszymy gitare to jest cichutko. trzy-stopniowy EQ oraz różne elektroniczne funkcje pozwalają na zabawy z dźwiękiem:Bright - na czystym kanale robi w/w szklaniceScoop - osobny dla każdego przesteru wycina pasmo środkowe, więc można grac cięzkie metalowe riffy.Vibe - jak napisano w instrukcji "difficult to explain, but easy to hear" :) (działa na wszystkich trzech kanałach)Dodatkowo dopełniający całości reverb, regulowany osobny dla kanału czystego i obu przesterów.65 wat pozwala na głośną grę. Sprawdza się zarówno na próbach (mój egzemlarz już kilka preszedl z volume rozkręconym na 3 i przebijał się przez perkusję), jak i na małych koncertach (planowany, ale z pewnością wypali). Można też grać pocichutku w domu. Jak się go postawi na parapecie i wystawi przez okno, rozkręci na 10 i zagra dowolny akord (nawet jeden dźwięk) wytłucze całą okolicę.