Kupiłem go ponad dwa lata temu. Chyba troche przepłaciłem (pewnie dlatego, że dopiero co sie pojawiły w Polsce - przynajmniej tak mi sie wydaje :)) wyszlo trochę ponad 1000zł. Brzmienie w porządku na kanale przesterowanym: jak dla mnie na początku było trochę za ostre, "pierdzące", brzęczące - no wlasnie crunch! Ale po jakimś czasie przy podkręceniu master okazało się całkiem miękkie i przyjemne dla ucha. Można na tym zagrać jakieś starsze, lżejsze kawałki (starsze - patrz Led Zeppelin, Hendrix i inne smaczne rzeczy) ale można też poszaleć na ostro. Ważne, żeby go dobrze ustawić, czyli equalizer czyni cuda (w przeciwieństwie do niektórych innych wzmacniaczy). Clean brzmi też bardzo ładnie czysto, nie za piskliwie - ale tu już raczej kwestia gitary, przetworników, strun itp. Procesor efektów nie powala z nóg, ale jest fajnym dodatkiem do brzmienia i to chyba był dobry pomysł, żeby go tam wpakować. Szkoda tylko, że nie można bardziej ingerować w jego działanie. Moc wystarczy nawet na niewielki koncert. Głośnik 12'' i myślę, że mniejszego niż 10'' nie ma co kupować (jeżeli jest jeden). Elektronika na poziomie dobrym, elementy sięnie wypaczają, przy maksymalnych mocach brzmienie bez zmian, zabezpieczenie przed trzaskiem przy włączaniu. No i cena!!! Jak na tej klasy produkt myślę, że wartkażdej złotówki. Polecam.
Brzmienie
Cena/Jakość
Elektronika
Jakość wykonania