Seria produkowana głównie w Korei, z nielicznymi wyjątkami produkcji Japońskiej.Po kolei:Gryf: Płaski, jak to w Ibanezie. Całkiem wygodny, nie miałem większych problemów z dosięgnięciem do wyższych progów nawet najgrubszej struny.Brzmienie: Lipowy korpus zapewnia odczuwalnie "ciemne" brzmienie. Fabryczne przystawki nie zachwycają(choć poziom szumów przyzwoicie niski), toteż żeby usłyszeć, na co tę gitarę naprawdę stać polecam wymienić.Osprzęt: Mostek stały, więc mało problematyczny, a w połączeniu z konstrukcją string-thru-body zapewnia solidny sustain ; Klucze dobre, ale mogłyby być lepsze, strój trzymają umiarkowanie. ; 5-cio pozycyjny przełącznik oferuje szeroką gamę brzmień (szczegóły na stronie producenta), żadnych przykrych niespodzianek w postaci trzasków przy zmianie pozycji ; Jakość wykonania: Mój egzemplarz ma już za sobą liczne zwycięskie starcia z meblami różnego rodzaju, więc skoro się jeszcze nie rozpadł, to się raczej nie rozpadnie :)Progi dobrze wbite. Byłem w stanie ustawić menzurę tak, by kwinta(bądź kwarta) brzmiała dobrze.Uwagi:Cięższa od większości sześciostrunowych gitar. Dobrze wyważona, daje się kontrolować.Jako że jest to jedna z tańszych "siódemek", producenci wprowadzili pewne rozwiązania oszczędnościowe.Oto i one:-Przystawki fabryczne: Ibanez słynie z nieszczególnych fabrycznych przystawek. Ja jestem mało wymagający, ale słyszałem to wiosło z inną elektroniką i muszę powiedzieć że dopiero wtedy pokazuje ono jak naprawdę brzmi.-Progi Jumbo: To rozwiązanie stosowane jest często zamiast żłobienia rowków między progami, ponieważ jest tańsze.-Konstrukcja Bolt-On: Gryf jest przykręcany, a nie wklejany co wprawdzie obniża koszty produkcji, ale też ma negatywny wpływ na sustain.Ogólnie rzecz biorąc godna polecenia, warta swojej ceny. Nie jest to w pełni zawodowe wiosło, ale jako zapasowa na koncerty oraz "stadium pośrednie" przed kupnem profesjonalnej gitary jak najbardziej spełnia swoje zadanie.Oceniam na 4.
Brzmienie
Cena/Jakość
Jakość wykonania
Osprzęt, materiały