Opinie o HP nx7400 EY508ES

Sprzęt naprawdę godny zainteresowania. Jakość wykonania rewelacyjna, jak na HP przystało. Czas pracy na bateriach długi (4h nie stanowią dla niego problemu), wydajność świetna. Jedyna wada to brak wyjścia telewizyjnego, jednak nauczony doświadczeniem z poprzedniego laptopa stwierdzam, że to mi w ogóle nie było potrzebne - suma summarum zero wad :-) Sprzęt kupiłem z preinstalowanym Windows XP HE. Późniejsza instalacja Windows Vista przebiegła bez najmniejszych problemów, nowy system MS od razu prawidłowo wszystko wykrył i zainstalował. Wydajność (przy maksymalnych ustawieniach "wodotrysków" vel Aero Glass) bardzo, ale to bardzo dobra. Warto też dodać, że laptop ten jest praktycznie całkowicie bezgłośny. Wentylator uruchamia się bardzo rzadko i to przeważnie na dosłownie kilka sekund. Polecam!!!

Jestem bardzo zadowolony z tej maszyny. Nabyłem ja po dość długich poszukiwaniach odpowiedniego sprzętu. Szukałem również solidnej obudowy. Miałem doświadczenie z serią 6000 notebooków HP, czyli ta sama obudowa, ale 15'' ekran. Mogę powiedzieć tyle, że są to pancerne laptopy, które naprawdę wiele przeżyją.Wyposażenie kompletne: centrino core duo, 1GB RAM, Bluetooth, WiFi, DVD-RW DL, dysk 80GB. Do zastosowań do jakich jest wykorzystywany (prace biurowe, webmastering, internet, rozrywka bez zaawansowanych gier) konfiguracja nie pozostawia nic do życzenia.Jakość wykonania jak już wspominałem jest bardzo wysoka. Laptop jest solidny, zawiasy ekranu chodzą dość cieżko, ale sprawiają wrażenie, że zbyt szybko się nie wyłamią. Klawiatura bardzo wygodna i odpowiednio sprężysta. Ekran Bright View (błyszczący) wymaga przyzwyczajenia, ale po kilku godzinach pracy wszystkie inne matryce będą dziwnie blade i ze słabym nasyceniem kolorów.Bateria wytrzymuje około 2,5 godziny, czasem nawet dużo więcej przy słabszym podświetleniu matrycy.Jeszcze słowo o sofcie. HP jest dostarczane niestety wyłącznie z partycją recovery, czyli nie mamy płytki z systemem i sterownikami, ale wydzielona partycję z 15GB windy, sterowników i wszelkiego rodzaju syfu, co powoduje że system po odzyskaniu wymaga solidnego oczyszczenia. To jedyna denerwująca sprawa przy tym sprzęcie. Może prócz nieszczęsnego regulatora głośności, który, podobnie jak w innych nowych laptopach, działa dopiero po załadowaniu się systemu. Często więc włączając cichutko kompa wieczorem i tak budzimy pół bloku wesoło witającym nas hymnem Microsoftu. Denerwujące.