Opinie o Gipfel Poland

Internetowy sklep Gipfel.pl to tragedia. Wielki prezes tej firmy p.Piotr M. to \"oszust nad oszustami\", nie odbiera telefonów, nie odpisuje na maile, totalny brak kontaktu. Żeruje na klientach, nie przyjmuje reklamacji. Jak ktoś ma cierpliwość to pozostaje droga sądowa. Rzecznik Praw Konsumenta trochę pomaga, ale i tak trzeba założyć sprawę sądową. Gość jeździ sobie na wakacje za nasze pieniądze mając nas w d...ie. Ostrzegam przed zakupem czegokolwiek u nich, bo jak widać towar pozostawia wiele do życzenia. Gość na różnych forach ma same negatywne opinie. Jeśli się trafi jakas pozytywną tzn że kupiona.

Twar zamówiony tydzień temu. Kontaktu żadnego z obsługą. Do tej pory nie otrzymałem zamówionego i opłaconego produktu. Nie polecam tej firmy

Reklamacja złożona na grill gazowy niestety bez odzewu, totalne olewactwo, gorąco nie polecam

1. Zakup nr 1 h Pan który odbiera telefon twierdzi w kółko że to nie on pakował. A towar, który został wysłany jest podobny do tego który kupiłem. Jak chcem odesłać to proszę bardzo, tylko nie chce wysłać kuriera po paczkę zwrotna. 2. Za akup drugi - kupiłem 20 szt. karuszy gazowych , a przysłali tylko 5. Pan twierdzi że to nie on pakował,. Dalszej cEsci zamówienia nie mogę się doczekać. Zostałem oszukany i sprawa trafi na policję.

Zamówienie za prawie 1000 zł. po 14 dniach dostałem inf., że brak czajnika w wybranym kolorze. Cała reszta miała być ponoć dostępna i ma być do mnie wysłana jak najszybciej. Niestety następny miesiąc nic. Sprawdzam regulamin sklepu a tam, że dostawa może być do 40 dni. Pisząc do nich w 50 dniu, wielkie zdziwienie, że przesyłka jeszcze nie została wysłana. Za dwa dni inf. o zwrocie kasy na konto, bo nie mogą skompletować zamówienia. Przepraszam bardzo, ale ja nie udzielałem tej pseudo firmie „Gipfel” pożyczki bezprocentowej. Nikomu nie polecam tej firmy i postaram się wszędzie gdzie tylko to możliwe przestrzec innych przed zakupami w gipfel.pl

Uszkodzona walizka na grilla, brak rachunku(faktury). Miała być wysłana, ale po ponad miesiącu oczekiwania straciłem nadzieję. Trzy telefony i trzy razy wciskanie kitu(mamy wyślemy, nie mamy, są zamówione jak przyjdą to wyślemy.) Badziewie