Kiedy trafiłem do Ośrodka FreeDom, byłem pełen lęku i niepewności. Uzależnienie przejęło kontrolę nad moim życiem, a wcześniejsze próby leczenia nie przyniosły trwałego efektu. Od samego początku w FreeDom poczułem jednak coś zupełnie innego – autentyczną troskę i zrozumienie. To nie jest miejsce, w którym jesteś tylko „pacjentem” – tutaj jesteś człowiekiem z historią, emocjami i realną szansą na zmianę.
Ogromne wrażenie zrobiło na mnie indywidualne podejście – zanim trafiłem na terapię grupową, zostałem dokładnie zdiagnozowany i objęty opieką terapeuty, który towarzyszył mi przez cały czas. Czułem, że nie jestem sam. Program terapeutyczny był intensywny, ale miał sens – krok po kroku pomagał mi odkryć, co tak naprawdę kryło się za moim nałogiem. Wszystko odbywało się w cichej, spokojnej miejscowości, gdzie mogłem wreszcie odetchnąć i skupić się na sobie.
Dodatkowym atutem była atmosfera – ciepła, prawdziwie domowa. Żadne gotowe porcje z cateringu, tylko codziennie przygotowywane, świeże posiłki. Zespół był zawsze dostępny, życzliwy i otwarty – nawet wtedy, gdy miałem gorsze dni. Dużym wsparciem okazała się także pomoc dla mojej rodziny – dzięki warsztatom i terapii bliscy lepiej zrozumieli, przez co przechodziłem, i nauczyli się, jak mnie wspierać.
Dziś mogę powiedzieć, że FreeDom to nie tylko ośrodek leczenia – to miejsce, które daje nadzieję, realne wsparcie i narzędzia do życia w trzeźwości. Dzięki nim jestem tu, gdzie jestem – i każdego dnia wybieram życie bez uzależnień.
Poziom obsługi
Rzetelność
Skuteczność leczenia