Generalnie to co poprzednicy napisali to wszystko prawda, ale... Mam gitarę z 2016 roku, rozłączane cewki, przystawki burstbucker pro. Przez poprzedniego właściciela była używana przez 3 lata zawodowo. Złocenia z przystawek zeszły na krawędziach do zera, na mostku do gołego mosiądzu. Mam Gibsona z 1996 roku ze złotym osprzętem, przez 15 lat używanego zawodowo - złocenia jak były tak są. Nic się nie wytarło. To trochę mówi o jakości. Co do brzmienia - przy pierwszym podłączeniu gitary byłem bardzo pozytywnie zaskoczony, że naprawdę, przystawki robią robotę. Ale używając naprzemiennie z różnymi Gibbsonami zacząłem po jakimś czasie łapać, że na przesterze jest słabo. Generalnie, o ile na czystym, zwłaszcza na przetworniku gryfowym się bardzo dobrze broni, to im dalej w przester, tym gorzej. Brzmienie jest płaskie, tanie, "plastikowe". Z perspektywy, gdybym miał używać tej gitary, przetwornik przy moście wymieniłbym w pierwszej kolejności. Co do materiałów, Chińczykom nie wierzę. Nie ma tego gibsonowsko/mahoniowego dołu i to już raczej nie jest wina przystawek. Brzmienie jest zbalansowane jak przy Les Paulach np. z olchy aczkolwiek to nie wada. Co kto woli. Klucze są bardzo dobre, gitara jest wygodna.
Brzmienie
Cena/Jakość
Jakość wykonania
Osprzęt, materiały