Opinie o DELIKATESY CENTRUM

Obsługa miła, uczynna oraz chętna do pomocy

Sklep ilica Pojezierska, Łódź - bez przerwy coś się nie zgadza na rachunku, wielokrotnie pojawiają się na nim wyższe ceny, w stosunku do podawanych w gazetkach. Miłe i przyjazne klientowi ekspedientki , są bardzo szybko zwalniane. A jedynie wredne babsztyle , są w tym sklepie zatrzymywane na dłużej. Czynnik ludzki-w tym sklepie, to pomyłka. Wyraźnie wyczuwalny prywatny folwark pracowników, kierownictwa . Ceny - coraz bardziej stają się abstrakcyjne. Widać bardzo wyraźnie zmowy cenowe sieci sklepów. Te produkty, nie są warte kwot, ktore za nie sie dzisiaj w sklepach bierze. Zaczynają sie szantaźe-że musisz kupić za 100zl, zeby mieć prawo do promocji, np kupienia dwóch paczek masła po 2zl (a tyle to masło jest de facto warte-ani grosza więcej) Niestety, dzieją się absurdy-jakich nigdy nie bylo, kierowniczki sklepów/zarządy marketow,stają się instytucjami opresyjnymi dla klientów. Dyktatorami i dyktatorkami. PRL-to była fraszka, w porównaniu z tym, co dzieje się współcześnie.

Nosz kurva nie wytrzymie już z tymi Delikatesami Centrum. Ten sam właściciel co Biedronki, ale sklepy rozlokowane po wsiach i kiedyś był jakiś tam model na gazetce, co jakiś czas się zmieniał, super, może to zachęcało stare baby. Były też promocje ztargetowane w młodzieź, jakieś napoje, słodycze, przekąski itp. Od ponad roku widać, że przekierowali target na wieśniaków. Gazetka graficznie bardzo uboga, celowo, na podobieństwo starych czasów jak to kiedyś było w komunie i PRLU. Przykład promocji z aktualnej gazetki i co tydzień lub dwa są podobne i jest to dla Pani Domu kostka do wc domestos, dezodorant fa, szampon do włosów schauma, ściereczki presto, kostka do wc domestos x2, płyn do płukania sofin, kapsułki do zmywaki finish. odplamiacz mill clean, preparat do mebli mill, płyn do płukania mill, kapsułki do prania mill, kapsułki do prania mill x2, a dla Pana domu wędliny krakus, kiełbasa szynkowa extra, pasztet z całego kurczaka, boczek paski, kaszanka gryczana. Zmieńcie marketing na taki jak był kiedyś albo inny, bo mnie zaraz popier.oli! Jak dla mnie jest to śmianie się z ludzi ze wsi.

Podobno w Delikatesach Centrum w Łodzi pracuje nie jaka Pani Marta która robi klientów na kasę. Tak słyszałem od znajomego z osiedla. To już jest przegięcie.

Najdroższe Towary odkąd Utrzymują Pasożytów Państwa TVP Za reklamy za każdy towar jest Doliczany Podatek Frajera za Reklamę POLACY Cwaniactwo ochydne Reklamowe Wyłudzający od klienta

Tragedia.Wchodząc do sklepu śmierdzi popsutym mięsem......dlaczego?

Najdroższy Sklep Reklamy w TVP Konsument to Płaci Bez reklamy było Taniej Teraz To TVP Zbiera Haracz Porównajcie Ceny Towarów Ja Moji Sądzi omijają Te Sklepy Społem Winno Wyjść z tej Spółki Z Delikatesami nie Niej bądźcie Robieni za Idiotów naciagaczy za Reklamę Biedronka Lidl Dino Intermarche To Szacunek Dla Klientów Bez Zdzierstwa

Jestem emerytką, która potrafi liczyć. W gazetce promocja mąki "Basia"3,49 a w kasie 5,49. Dlaczego tak nabijacie klientów. Nie jest to pierwszy raz, a przecież ludzie wierzą Waszym gazetką, reklamą i co ??? Myślę,że należy tą sieć omijać z daleka.

w DELIKATESACH CENTRUM W JAWISZOWICACH PRACUJA PANIE NIE MILE , OBGADUJA KLIJETOW ZA PLECAMI I WYZYWAJA OD KU

Droga do Olczy

Sklep w Giżycku - początkowo nie mogłam się przekonać do DC ale obsługa jest tak miła i pomocna, panie zawsze uśmiechnięte i służące pomocą, że jest to obecnie mój ulubiony sklep (a raczej omijałam takie osiedlowe sklepy) Zakupy w tym sklepie to sama przyjemność.

Kupujesz banany niby z pomocy 2 zł 9 gr a tu okazuje się że promocja dotyczy mniej więcej jak 3 kg i to przy zakupach powyżej 49 zł co jest dopisane na niewielkie żółte karteczce bardzo małymi literami z gwiazdką A dlaczego nie odwrotnie cena 3 zł 89 gr ale przy zakupie dopisane mają literkami trzech kilogramów i towarów za 49 zł cena wynosi 2 zł 9 gr byłoby okej

Niestety po raz kolejny zostałem oszukany w tym sklepie. Tym razem na 10 zlotych. Nienawidzę takich ludzi. Oszukują na każdym kroku. Więcej moja noga tam nie postanie. Zdecydowanie nie polecam tam zakupow !!!!

Chcialam zwrocic zgnity towar. Pani z kasy, zamiast przyjac towar i zaproponowac nowy albo zwrocic pieniadze, zaczela ze mna dyskutowac. Niemila, nieprofesjonalna, arogancka. Wyszlam ze zgnitym towarem, ktory nastepnie wyrzucilam. Pani wyszla za mna mowiac , ze ona mi zwroci pieniadze. Ale zrezygnowalam. Zastanawiam sie, czy personel przechodzi jakies szkolenie? Kurs? Do braku usmiechu i ponurosci sie juz przyzwyczailam ( a nie powinnam!), ale aroganckie zachowanie nie powinno byc tolerowane.

Delikatesy Centrum w Pieniężnie. Ten sklep to kompletna porażka. Pani kierowniczka łamie prawa konsumentów. Towary niby w promocji a przy kasie okazuje się, że cena danego towaru jest inna. Obsługa sklepu uważa, że w interesie kupującego jest mieć drobne pieniądze,gdyż oni nie mają wydać.

Delikatesy Centrum Pieniężno. Sklep to porażka. Łamane są prawa klientów. Niemila obsługa, pani kierwoniczka opryskliwie odnosi sie do klientów. Jeste niemila oraz uważa iz to klient powinien miec wyliczona kwote na zakupy gdyz to nie w ich interesie jest mieć z czego wydac reszte. Ceny sa zle ulokowane, produkty sa zle oznaczone. Cena jaka jest przt towarze nie jest adekwatna do tej prawdziwej. Dziala to na niekorzyść klienta.

W DELIKATESACH CENTRU W JAWISZOWICACH JEST BARDZO NIEMILA OBSLUGA OBGADUJA W KATACH KLIJETKI I WYZYWAJA OD KUR

Promocje są niejednoznacznie sformułowane, tak aby wprowadzić kupującego w błąd. Obsługa sklepu nie uznaje skarg, jest opryskiwa.

"mięso i wędliny kroimy z wybranego przez ciebie kawałka". Cóż, zalecam przestać puszczać ten fragment. Gniewkowo - został kawałek z bloku szybki, wyglądał obleśnie, przez dwa tygodnie czekałam aż panie go wyrzucą i otworzą nową, ale się nie doczekałam. Już dwa tygodnie temu wyglądał źle, domyślcie się jak wyglądał dzisiaj... Poprosiłam więc o otworzenie świeżej, odmówiono, bo "muszą sprzedać najpierw to". Zastanawiam się czy jakbym kupiła to ohydne "coś" (wyglądające jakby za chwilę miało dostać nóg i wyjść) i bym się zatruła, kogo w pierwszej kolejności mogłabym pozwać? Sieć sklepów czy ekspedientkę, która odmówiła sprzedaży świeżej wędliny. Bo sklep pewnie byłby czysty bo jak mówi pan z głośnika "...z wybranego przez ciebie kawałka". Więc pewnie oberwałoby się pani sprzedającej, która też pewnie dostaje opierdziel za zbyt duże ilości wyrzucanego towaru. Koszmar. Swoją drogą ten obleśny, siny i pewnie już zaczynający pleśnieć kawałek wędliny leżał razem z innymi w lodówce... a wiemy jak to jest z pleśnią. Wszystko z kontaktu powinno zostać wyrzucone. Ps. ocena obsługi dotyczy tylko działu mięsnego.

W Delikatesach centrum Jawiszowice jest fatalna obsługa pracownice bez przerwy obgadują kijetki i są niemiłe dla klientek