Opinie o Alesis QS8.2

Kolego Dr.W8 nie wiem na jakiej podstawie ta Twoja opinia zwłaszcza jezeli chodzi o brzmienie instrumentu - jak słyszę taka opinie to aż nie wiem czy mam się śmiać czy płakać,ten instrument to kawał solidnego brzmienia - typowy amerykaniec z dobrych lat, dla mnie tylko Kurzwaile brzmią lepiej i wiadomo o jakich modelach topowych mówię, Ogromna zaleta jest to że same brzmienia są tak dobre ze nic nie trzeba przy nich wiele majstrować brzmią pełnie i mięsiście ze świetnym basem i górą w zasadzie sporo miałem doczeynienia z instrumentami alesis i napisałbym dokładnie odwrotnie do tego co kolega Dr.W8 napisał (jezeli chodzi o wady),a moze kolega Dr.W8 pochwali sie jakie to instrumenty testował ze taka opinia dziwna...klawiatuna jest genialna porównywalna z fatarem (oczywiscie tym starym dobrym)...zjadłem zęby na tej marce i nie dlatego ze nic innego nie słyszałem ale dlatego że to świetne instrumenty - tyle w temacie ,wybacz kolego ale nie mogłem sie oprzeć !!!

- Klawiatura: 88 klawiszy typu młoteczkowego, czułe na dynamikę gry,bez funkcji After-Touch.-Użwam QS8.2 przez dwa sezony na żywo. W trybie MIX można robić naprawdę świetne brzmienia ograniczeniem jest jedynie 64 głosowa polifonia. Karty z brzmieniami "qeries" są niestety nie do kupienia (tylko w obiegu wtórnym) , można jednak stosować karty pamięci pcmcia (brzmienia i komunikaty midi). Obudowa metalowa, solidna, niestety boki plastikowe podatne na zarysowania. W połączeniu z dodatkową klawiaturą sterującą i dwoma ***ami  sustain czasami potrafi się zawiasić...hehe jak "windows":D. Na początku trochę kłopotliwy w programowaniu z powodu wielofunkcyjności przycisków ale to kwestia wprawy. Na scenie na pewno się sprawdzi.

Miałem okazję pocieszyć się tym okazem przez okres tygodnia. Ponieważ jest to instrument specyficzny sam w sobie, trudno określić dokładnie jego wady i zalety w krótkim okresie czasu. Niemniej daje się zauważyć:Wnioski końcowe:Nie odważyłbym się zrobić kompletnego utworu na brzmienich QS8.2, aczkolwiek jako wspomagający syntezator studyjny potrafi zaskoczyć. Brzmienia dobre do ambient, electro, (Disco POLO :) ). Niektóre partie STRINGS potrafią również zaskoczyć. Polecałbym raczej traktować jako masterkeyboard z wbudowanym modułem brzmieniowym średniej użyteczności. Jako wolnostojący emulator fortepianu i pianina, na pewno sie sprawdzi. Jeśli lubisz ostre brzmienia - to coś dla Ciebie, jeśli szukasz czegosz ciepłego - to nie to, choć można usłyszeć czasem ciekawe i szerokie "Panoramy" w padach.